Wpis z mikrobloga

@Wezwoguleicstont Znam ten ból. Ja kiedyś wypucowałem czarny samochód i po drodze trafiłem na remont chodnika, gdzie koleś akurat ciął kostkę brukową.
Niestety musiałem wjechać w tę chmurę pyłu.
Kawałek dalej koleś przede mną włączył spryskiwacze, takie nowoczesne, mgiełkowe lejące hektolitry wody na szybę i wokół samochodu.
Samochód wyglądał, jakbym miesiąc go nie mył.
@epicentrum_chaosu raz miałem podobny problem tutaj, bo remontują drogę do Krościenka nad Dunajcem. 2 miesiące temu umyłem auto i musiałem podjechać do Lidla na zakupy. Auto ciemny lakier, wypucowane, jadę i oczywiście też wjechałem w chmurę pyłu, bo zdarli asfalt i był sam żwir a że było upalnie i sucho, to wszystko latało. Jak zaparkowałem pod lidlem, to myślałem ze zawału dostanę, bo auto całe w pyle