Wpis z mikrobloga

@Ka4az: ile razy w filmie pada słowo "patriarchat"? Przedstawienie świata przez pryzmat jakiejś małej grupki na szczycie i ignorowanie, że większość mężczyzn to pracownicy fizyczni, którzy słabo zarabiają i nie mają żadnej władzy, to właśnie jest to feministyczne przekłamywanie rzeczywistości. Kobiety tak są uciśnione, że ponad 60% absolwentów uniwersytetów jest płci żeńskiej, a przeciętna kobieta przed 30. rokiem życia zarabia więcej niż mężczyzna w tej samej grupie wiekowej.
@erkav: to #!$%@?łeś chłopie. Ja ci argumenty podałem i opisałem fabułę filmu, ty w swoje urojenia wierzysz i gadasz głupoty.

Nazywanie mnie feministą to już w ogóle abstrakcja, bo pluje na to gówno co oni robią, a na ostatnich wyborach prezydenckich głosowałem na Bosaka :)