Wpis z mikrobloga

@siurasek

masz coś z głową, antynatalizm to twój jedyny temat do rozmowy na wykopie, nie masz żadnego życia poza tym?


Temat jest krytycznie ważny min. dlatego aby uzmysłowić natalistycznym kreaturom skutki tworzenia przez nich nowych istot żywych (dla niepoznaki nazywane robieniem sobie dzieci). A jakiś argument rzeczowy masz poza tym?
  • Odpowiedz
@siurasek: jak czesto cie widze ze dobrze piszesz to teraz #!$%@? jak potluczony
jak skonczyly ci sie argumenty i widzisz ze druga strona ma racje to "masz cos z glowa, nie masz zycia"
tak trudno jest przyznac czasem racje?
  • Odpowiedz
@janekhe przejrzyj sobie jego profil i sam zobacz że to jedyny temat na który pisze. W tym świecie silniejszy wygrywa i panuje tu zasada albo się dostosuj albo zgiń, nic tego nie zmieni. Nie przyznam racji bo jestem hedonistą i życie to nie samo cierpienie. Jestem antynatalistą ale z własnych pobudek, bo nie lubię dzieci i ich posiadanie to dodawanie sobie wyłącznie niepotrzebnych obowiązków. Ale skoro już żyję i tu jestem
  • Odpowiedz
@kopawdupeswiniom mam, patrz wyżej. Ja nie uważam że życie jest złe, co więcej, uważam, że odpowiednio duża ilość ludzi sprzyja tempie ewolucji technologicznej, która jest niezbędna do opuszczenia planety, czyli czegoś do czego powinniśmy dążyć zamiast toczyć wojny między sobą. Ale ze względu na ograniczoną długość życia, aspekt jest trudny do osiągnięcia bo ludzie będą chcieli przejmować dla siebie jak najwięcej zasobów żeby przekazać je dzieciom, zamiast zadbać o dobro gatunku.
  • Odpowiedz
Dodam jeszcze że ten świat jest absolutnie dualistyczny, bez cierpienia nie istniałaby przyjemność, bez smutku nie byłoby szczęścia, bez zła nie istniałoby dobro. Po co wymazywać cały gatunek skoro jesteśmy na takim poziomie że nawet jak komuś zależy na redukcji cierpienia innych zwierząt to po raz kolejny technologia daje już takie rozwiązania. Więc samo istnienie nie jest z natury złe czy dobre, ono po prostu jest. A z dwojga złego być czy
  • Odpowiedz
antynatalistą ale z własnych pobudek, bo nie lubię dzieci i ich posiadanie to dodawanie sobie wyłącznie niepotrzebnych obowiązków.


@siurasek: nie jestes antynatalista tylko #childfree, mylisz pojecia

przejrzyj sobie jego profil i sam zobacz że to jedyny temat na
  • Odpowiedz
@janekhe jeśli to że dbam o przetrwanie gatunku sprawia że nie jestem antynatalistą to znaczy że nim nie jestem, dla mnie świadomość mogłaby być wieczna a cierpienie to najlepszy nauczyciel jak postępować lepiej dla siebie i najbliższych
  • Odpowiedz
@siurasek:

Ale żeś odleciał, dobrze że jeszcze nie z tej planety.

uważam, że odpowiednio duża ilość ludzi sprzyja tempie ewolucji technologicznej, która jest niezbędna do opuszczenia planety, czyli czegoś do czego powinniśmy dążyć zamiast toczyć wojny między
  • Odpowiedz
@siurasek: ta gadke o cierpieniu to sprobuj sprzedac ludziom co sie rodza z chorobami ktore od porodu do konca zycia sprawiaja im cierpienie
czego to ich uczy?
  • Odpowiedz
@janekhe: Myślisz że ja o tym nie wiem że życie bywa #!$%@? i trzeba mieć szczęście? Próbujesz mnie przeciągnąć na ciemną stronę mocy żebym znienawidził życie i życzył każdemu żeby nie istniał? Do czego ma prowadzić ta dyskusja? Uważam że jedynie odpowiednio wysoko rozwinięta technologia pozwoli zaradzać takim przypadkom.
  • Odpowiedz