[kulfon_wulkanizator]

533 + 1 = 534

Tytuł: Droga Bez Znaczenia/Ekspres Ares
Autor: Ian McDonald
Gatunek: Science Fiction
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆

Tytułowa Droga Bez Znaczenia, to osada założona na pustkowiach Marsa przez ludzi mających nieszczęście (lub szczęście) znaleźć się tam w wyniku życiowych zawirowań. Przez pierwsze kilka rozdziałów poznajemy kolejnych mieszkańców, którzy zbłądzili w te rejony i z braku lepszych perspektyw musieli się tu osiedlić.

Podobał mi się styl narracji, trochę anegdotyczny, trochę przypominający przypowieść, chociaż treść momentami taka sielankowa już nie jest, zwłaszcza w dalszej części. Bardzo fajne było również to, że powieść zmusiła mnie do sięgnięcia po encyklopedię, gdy pewien fakt dotyczący wieku bohaterów przestał mi się zgadzać. Dodatkowo, co uważniejsi czytelnicy zwrócą uwagę na nawiązania do różnych postaci, czy to historycznych, czy fikcyjnych. Jest nieźle.

Ekspres Ares już niestety gorzej. Mamy tu do czynienia ze Sweetness, dziewczyną marzącą by zostać maszynistką, której rodzina jak na złość upatrzyła inną drogę życiową. Tutaj treść już mnie tak nie wciągnęła, ale podobało mi się nawiązanie do Drogi Bez Znaczenia

#bookmeter