Wpis z mikrobloga

Jak zarządzać zadaniami, które niewiadomo kiedy się skończą, których nie da się przewidzieć końca?
Przykład moje leczenie kręgosłupa - mogę sobie założyć że podzielę sobie to na etapy i tak zrobiłem, problem w tym że nie jest w mojej mocy, tylko jestem na łasce innych by dotrzeć do końca któregoś z etapów i trwa to każdy kolejny miesiąc już któryś rok.
To nie takie proste jak "posprzątaj mieszkanie" i można odhaczyc, a i nie nawet "znajdź lepszą pracę" bo to też jest zależne w miarę od siebie.
#!$%@? dostaje że nie mogę tego doprowadzić do końca. Może moje rozumowanie jest w ogóle błędne bo nic nie jest dane, ale znów, jakoś trzeba się w świecie zorganizować. Nie wiem może jakaś teoria istnieje co do takiego zagadnienia?
#pytanie #zarzadzanie #zarzadzanieprojektami #produktywnosc #rozwojosobisty
  • 4
@hellb0y: chyba na tyle że mogę sobie zidentyfikować zagrożenia na drodze do osiągnięcia celu, i zrozumieć że w takim przykładzie kręgosłupem, albo zmieniać sobie specjalistów i grindować albo powiększać swoją wiedzę na temat mojej choroby i być lepszym od fizjoterapeutów