Wpis z mikrobloga

#ukraina #rosja #wojna #geopolityka #polska #nato

Moje 3 grosze odnośnie do wojny Ukraina – moskal.
Przeczytaj do końca, chętnie wejdę w merytoryczną dyskusję.

1. Nie mam tv, czyli nie jestem indoktrynowany przez żadną ze stron.
2. Nie jestem geopolitykiem i nie śledzę konfliktu przez 24h.
3. Normalnie pracuje, żyje, bawię się i takie tam, czyli jak każdy z nas może postrzegać wojnę.

A. To jest nasza wojna, i to nie jest nasza wojna.
Z jednej strony nie chcemy mieć moskala na tak długiej granicy koło siebie.
Z drugiej strony nie jesteśmy z Ukrainą w żadnym sojuszu wojskowym, politycznym, gospodarczym.

B współpraca z Ukrainą.
Z jednej strony liczymy na Ukrainę ściśle współpracującą z polską i jako blok możemy być faktycznie przyszłością.
Z drugiej strony, jeśli Ukraina będzie chciała grać sama, to lepiej żeby jej nie było w UE, w NATO tak.

C Wołyń
Trwa wojna i każdy, kto dziś gada o Wołyniu jest pożytecznym idiotom, ja też kilka lat temu dałem się oszukać przez ruskich trolli i jeden z moich wykopów o Wołyniu trafił, a główną, okazuje się, że moskal chce skłócić nas z Ukraińcami.
Wołyń może być nasza wisienką na torcie, ale w momencie kiedy Ukraina będzie chciała wejść w struktury UE, wtedy wyciągamy jokera „ludobójstwo, ekshumacje” i w pięć minut się zgodzą.

D gospodarka, (zboże)
Sprzedaż zboża to nie sprzedaż zboża zwykłego rolnika z Ukrainy, ale potężnych korporacji, dlatego to im się dupa pali. Nie patrzyłbym na to jak na skamlanie Ukrainy, ale tych firm.

X onuce
moskal okazał się śmieszną armią, tak śmieszną, że nasze jednostki WOT-u wystarczyłyby na nich. Oczywiście z całym sprzętem obecnie kupowanym. Prowadzona do perfekcji kampania PR na całym świecie nawet na vikopie to jest wszystko, na co ich stać.

Na koniec jesteśmy cholerne mądrym narodem, kryzys bankowy 2008 nas nie dotknął, kryzys emigracyjny w 2015 nas nie dotknął, obrona białoruskiej granicy w ostatnich latach też okazała się być zbawienna. Nieważne, co by się działo mimo kłótni i ciągłych sporów stanowimy monolit.
  • 8
  • Odpowiedz
w momencie kiedy Ukraina będzie chciała wejść w struktury UE, wtedy wyciągamy jokera „ludobójstwo, ekshumacje” i w pięć minut się zgodzą.


@koral: wtedy to Ukraina będzie miała takie poparcie zachodu, że prędzej wszyscy przymuszą nas do zapomnienia o Wołyniu i zaakceptowania kultu UPA xD No chyba że zainterweniuje Izrael, naszym szczęściem w nieszczęściu jest to, że upowcy bawili się także w pogromy xD

okazuje się, że moskal chce skłócić nas z
  • Odpowiedz
A. To jest nasza wojna, i to nie jest nasza wojna.

@koral:
Jest nasza.
1. To pierwszy i jedyny przypadek po WWII gdy jeden kraj w Europie zagarnia terytorium innego siłą. Gdyby się to udało stworzyłoby to precedens niszczący całą architekturę bezpieczeństwa a to równa utracie przez nas suwerenności.
2. Moskale nawet się nie trudzili o casus beli - i to chyba pierwszy taki przypadek w całej historii świata.
4. Moskale złamali wszystkie porozumienia, w tym te z budapesztu w którym w zamian za oddany im arsenał jądrowy gwarantowały Ukrainie suwerenność, nienaruszalność
  • Odpowiedz
@koral:
1. Wołyń
dla Polaków:
- to chęć wydobycia swoich bliskich z dołów śmierci i godnego ich pochowania zgodnie z tradycją ( za środowiskami kresowymi)
dla Ukraińców:
- to wstydliwa karta ich niedawnej historii z którą sobie nie radzą i którą "nasz" rząd haniebnie zgodził się przemilczeć i widać to już było
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@surlin starałem się obiektywnie pisać bez emocji

faktycznie kiedy tereny ukrainy były nam zabrane urósł moskal
myślę że skala Wołynia była ogromna ale oczywiście inni też nie byli lepsi, do niedawna Litwa walczyła jeszcze aby zgnoic naszą mniejszość

myślę że monolit, jeszcze nie skała ale jak trochę okrzepniemy to może być grubo
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ObserwatorZamieszania

oczywiście ten WOT był z przymrużeniem oka
ale raczej na zasadzie pokazania słabości moskala bo jak zawsze liczebnością po trupach swych ludzi idą

realizm zawsze jest przy powiedzeniu
  • Odpowiedz