Wpis z mikrobloga

"Zostaliśmy znaczącym akcjonariuszem spółki Capitea, by dzięki większej kontroli powalczyć o większą spłatę obligatariuszy niż wynika z układu - mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Chce sprawdzić, czy jest szansa odzyskać pieniądze od Abrisu i przekonuje, że nie powinno się zmieniać zarządu."

"Jako największy krajowy wierzyciel spółki – wartość naszych wierzytelności wynosiła na dzień zatwierdzenia układu 80 mln zł - chcemy mieć większy wpływ na to, co dzieje się w spółce i wokół niej. Dzięki temu będziemy mieli większą kontrolę nad wykonaniem układu i liczymy, że dzięki temu ostatecznie wszyscy wierzyciele, w tym my, odzyskają więcej niż wynika z układu. Uważamy, że są duże szanse na to, aby osoby posiadające obligacje mogły odzyskać nie 25 proc. wynikające z układu, a nawet 30 proc. zainwestowanych pieniędzy."

"Przy założeniu, że całość pieniędzy ze spółki jest kierowana do wierzycieli, wartość fundamentalna akcji wynosi zero. Ale nie ma mowy o stracie, bo kupiliśmy je za symboliczną kwotę. Dzięki zakupowi akcji chcemy doprowadzić do odzyskania jak największej kwoty z tytułu obligacji i tu upatrujemy wartości dla funduszu, a nie w wartości akcji."

Poniżej link do artykułu:
https://www.pb.pl/w-co-gra-quercus-skupujac-akcje-d-getbacku-1192169

#gielda #quercus #tfi
  • Odpowiedz