Wpis z mikrobloga

via Android
  • 1
@Kamokamo głównie były po tamtej stronie, ale ten wpis nie jest poświęcony analizowaniu przyczyn powstawania wypadków oraz faktycznego powodu zaprzestania ich występowania, tylko wspomnieniom.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@11mariom w sprawnym aucie to i przy 120 nic się nie działo, bo i co miałoby się dziać? najczęściej to się wywalali rajdowcy którzy slalomem między autami lecieli więcej jak stówą i w deszcz na zakręcie gwałtownie zmieniali pas.
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@Krupier zawsze mnie zastanawia jak ludzie co tak pieprzą dają sobie radę na mieście, gdzie są zakręty 90° albo czasem i ostrzejsze, na dużych wzniesieniach czy innych pokręconych czy dziurawych drogach. przecież na tak źle wyprofilowanych zakrętach literalnie nie da się jeździć.
  • Odpowiedz
@krucjan: Pamietam czasy jak na wysokości basenu górniczego była taka hopa, że jak ktoś leciał szybciej niż ograniczenie to tarli tłumikami o asfalt aż iskry szły, ale wtedy to ikarusy i jelcze jeździły. Dobrze ponad 20 lat temu.
  • Odpowiedz