Wpis z mikrobloga

Pozwolę sobie wtrącić swoje dwa grosze do pożaru statku Fremantle Highway, który nawiasem mówiąc widziałem z odległości kilku NM (mila morska) jak sie pali ( ͡º ͜ʖ͡º)

Od wielu lat pracuje jako oficer na statkach handlowych teraz pasażersko / samochodowych inaczej zwanych typu Ro-Pax.
Poczynając od najniższych stopni oficerskich 4 oficer, 3 oficer, drugi oficer oraz od dość niedawna (rok) pierwszy oficer.

Problem w branży jest powszechnie znany i przemilczany.
Do tej pory IMO czyli Międzynarodowa Organizacja Morska (delegatura ONZ) oraz państwa flagi (gdzie zarejestrowane są statki) czy finalnie towarzystwa klasyfikacyjne nie mają żadnej procedury odnośnie aut elektrycznych.
Ostatnio podczas odnowienia papierów statku (klasy) wraz z kapitanem zapytaliśmy się inspektora wysłanego przez państwo flagi co robić mamy podczas pożaru z załogą i pasażerami usłyszeliśmy nie ma żadnych przepisów i wytycznych.

Ani jednej konkretnej co robić w przypadku pożaru takiej jednostki na statku. Armatorzy (właściciele statków) na własną rękę robią co mogą przysyłając różne cudowne sprzęty za kilkanaście tysięcy euro by włączyć z problemem. Każdy wie jednak, że to walka z wiatrakami. Zastanawiam się jaki ruch wykona IMO bo w końcu musi. Pożar jednego auta na statku to murowana tragedia jak widać na załączonym obrazku. Tu nie było pasażerów ale co zrobić na statku gdzie jest np. jak na statku gdzie pracuję 350 osób załogi i 1500 pasażerów?

Tragedia to kwesta czasu.

taki #gownowpis #przemyslenia #praca #pracbaza
Pobierz Caracas - Pozwolę sobie wtrącić swoje dwa grosze do pożaru statku Fremantle Highway, ...
źródło: temp_file3523590477265029144
  • 25
@Caracas: Myślę, że warto powoli już otwierać dyskusję, czy elektryki to nie ślepy zaułek.
Nie dotyczy tylko transportu morskiego ale też po prostu np podziemnych parkingów.