Wpis z mikrobloga

Zasada, żeby skutek przewinienia nie miał wpływu na karę jest niekorzystna dla sportu. Wiem, że zespoły tak chciały, ale one patrzą na siebie, nie na widowisko.
Jeżeli skutek ataku Hamiltona się nie liczy, to nie rozumiem za co dostał karę. Tam było wystarczająco miejsca, żeby zaryzykować. Taka powinna być F1.
Osobiście dałbym karę Hamiltonowi, bo uszkodził samochód Pereza. W F1 powinno być miejsce na ryzykowne ataki, ale za negatywny skutek powinna być kara.
Zastanawia mnie, czy Hamilton też dostałby karę, jeżeli tylko by się otarli. Jeżeli tak, to ściganie nie ma sensu.
#f1