Wpis z mikrobloga

#mafsaustralia
No dzisiaj wreszcie się coś działo! Na to czekałam, o to walczyłam :D
Dwa nowe śluby, o kurde. Dziewczyna lekko zdesperowana, zakochała się chyba od razu. Matka chyba dobrze zna corkę, skoro wzięła zięcia w obroty. Co prawda przegięła, bo od razu miała #!$%@? nastawienie, grad pytań, strzał za strzałem. Przecież dopiero usiedli, ludzie! Niektórzy serio nie mają wyczucia. No ale zobaczymy co tam dalej z nimi będzie.

Ślub Lalusia - to był hit! Mamusia cycusia powinna jeszcze mu dać przed przysięgą. On nawet marynarki nie potrafił bez niej założyć, mam wrażenie, że woła mamę z ubikacji, żeby mu pomogła, boszzz. Skąd biorą się takie zarozumiałe gogusie? właśnie stąd, z matki kwoki, które nie nauczyła go niczego. Pierdyknęła tekst, ze synek nie umie gotować, prać i w ogóle ma dwie lewe ręce strzelając sobie w kolano, bo to o niej świadczy też.
Mam w domu 14latka, który umie zadbać o siebie, przygotować sobie jedzenie, wstawić pranie itd. itp. Więc takie podejście powoduje u mnie mega ciarki żenady. Szkoda mi tej dziewczyny, to nie jej zadanie wychowywać go. Nie dziwię się, że ma dystans, nie prosiła o chłopca, tylko mężczyznę.

Muszę jeszcze raz na spokojnie obejrzeć odcinek z przyjęciem, bo miałam tu trochę rozpraszaczy. Skomentuję później.
W każdym razie już widać, kto będzie się wyrywał z dymami.
  • 1
  • Odpowiedz
@Brid_Get: mój 14-latek też sobie radzi :) byłam porażona tą nieporadnością, ale...
...czy to nie jest tak, że gdyby mamusia odpuściła i zostawiła synka, by po prostu żył, to on by sobie poradził? Wystarczyło, że żona powiedziała, że lubi jajecznicę, a on gotowy się nauczyć ją robić.
Gdyby mamcia żyła swoim życiem i raz w tygodniu zaprosiła syna na obiad, on musiałby w jakiś sposób sobie poradzić.
Może by się nauczył
  • Odpowiedz