[Turbonekro]

#krakow
I już #!$%@?ą, że to wina osoby, która przechodziła na niedozwolonym miejscu o trzeciej w nocy, i oskarki oczywiście, którzy #!$%@?, są ofiarami, przez terroryste, ktòry sobie chciał przejść przez na drugą stronę.

[PlanetHell]

@ghostciu: no a czym jest skrzyżowanie?

skrzyżowanie to „część drogi będąca połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną”.

A więc skrzyżowanie to droga; Jest jej częścią.
Tak jak byś mi mówił że obwód Królewiecki to nie Rosja, tylko część Rosji.

[bylem_zielonko]

@ghostciu: nie mógł tam przejść - to co piszesz to ust. 2 art 13, a ja podałem ust. 5 art 13, który unieważnia art 2 jeżeli zachodzą okoliczności w nim opisane

[Shatter]

@Turbonekro warto w każdym wpisie podkreślać, że kierujący stracił panowanie nad autem wcześniej - nie wiedział o słupkach, wpadł je, zaczął hamować/skręcać W STRONĘ PIESZEGO, żeby nie wjeżdżać w te słupki, a na tym etapie było już za późno

[Shatter]

@PlanetHell przepisy nie są takie proste - prędkość często zmienia ocenę tego, kto jest winny. Jeśli ktoś jedzie 2-3 razy szybciej, niż powinien, to zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania spodziewasz się, że ten ktoś jednak jedzie 50 km/h. W tej sytuacji to nie Ty wymuszasz pierwszeństwo wyjeżdżając sobie z podwórka na ulicę - winny jest ten, kto jechał 130 km/h, bo Ty popatrzyłeś w prawo, w lewo, nikogo nie ma, puszczasz sprzęgło