Wpis z mikrobloga

@pogop: Żule spółkują z Żulietami, natomiast Menele z Menelicami, to całkowicie osobne gatunki i raczej się nie krzyzują, a jezeli juz się zdarzy taka krzyzówka to rodzi się potomstwo z zespołem FAS.
No i całkowicie osobne środowiska przebywania, jedno okupuje drzwi frontowe sklepów, parkinkgów, drugi gatunek Meliny, opuszczone budynki, zalesione parki
  • Odpowiedz
@pogop: u mnie stopniowanie było takie (mniej więcej)
Menel - osoba bezdomna, czasem coś wypije, kultura.
Żul - często #!$%@?, trochę śmierdzi, trochę #!$%@? na ulicy.
Nur - totalne dno, taki obsrany, obszczany, ciągle #!$%@? jak szpadel. Jak taki wejdzie do autobusu to #!$%@? serem spod napięta, rzygami, gownem i wszystkim co najgorsze w całym pojeździe tak że nie da się wytrzymać
  • Odpowiedz