Wpis z mikrobloga

Sławomir Mentzen, człowiek, który z cynicznego populizmu i ostentacyjnego amoralizmu czyni sztukę. Dlaczego jest tak popularny właśnie dzisiaj?

Główny powód jest taki sam jak przed 30 laty, gdy po raz pierwszy triumfował Korwin-Mikke. Po prostu młodzi ludzie (a nawet nie tylko młodzi) mają jednoznacznie negatywne doświadczenie polityczne i szerzej – społeczne. Chodzą do szkoły, gdzie stykają się wyłącznie z propagandą i na co dzień doświadczają obezwładniającej hipokryzji. W dodatku widzą swoich nauczycieli jako ludzi słabych – zakłamanych i zalęknionych jednocześnie. Mają styczność z księżmi – i znów, kolejna porcja załgania. A media społecznościowe pozwalają im obcować z odpryskami życia publicznego i politycznego, lecz głównie w formie prześmiewczej, karykaturalnej, jakby na potwierdzenie ludowej mądrości, że politycy (a więc i państwo) to sami idioci, karierowicze i złodzieje. Gdy wychowujesz się w toksycznej przestrzeni społecznej, reagujesz repulsją, buntem i agresją. Owszem, niektórzy uciekają w jakiś idealizm, poszukując autentyczności pod grubą warstwą zepsucia (na przykład w Kościele), lecz najłatwiej popaść w nastrój ironii i cynizmu.

Ironia i nastrój prześmiewczo-cyniczny jest prostą i skuteczną reakcją obronną człowieka u zarania życia rozczarowanego wszechobecnym zakłamaniem. Dla człowieka niedojrzałego jest erzacem dojrzałości, czymś przypominającym mądrość, bo zapewniającym krytyczne spojrzenie z dystansu, tak charakterystyczne dla mądrych ludzi. Skoro więc okazuje się, że wszelkie ideały moralne i wspólnotowe są tylko przykrywką dla egoizmu i zasłoną dymną dla intryg, karierowiczostwa i złodziejstwa, to trudno nie poczuć się wywyższonym przez odkrycie tej prawdy.

I to jest właśnie ta emocja, która niesie Konfederację. Od-czarowanie załganego świata i danie sobie przyzwolenia na bezwzględny egoizm i pogardzanie przestrzenią publiczną, która przecież jest niczym innym jak złodziejskim targowiskiem. Ten, kto praktykuje cynizm otwarcie, wydaje się sobie samemu uczciwszy, a przede wszystkim sprytniejszy niż załgany i niezdarny „idealista”. Wystarczy z egotyzmu zrobić cnotę, z cwaniactwa mądrość, a z pogardy chwałę, by zostać czcicielem bożka nihilizmu.

W ten sposób ludzie typu Mentzena pozyskują elektorat. Epatują cynizmem i wzgardliwym, przepojonym pewnością siebie, prostackim przekazem, a za potwierdzenie swych racji mają pieniądze, które udało im się zrobić. To wystarczy do uwiedzenia człowieka, który nie wie nic o polityce, o państwie i jego strukturach, o redystrybucji i usługach publicznych. Taki człowiek wyobraża sobie, że jak nie będzie podatków, to świat wokół pozostanie taki sam, a tylko on będzie sobie mógł więcej kupić. Byleby tylko policja pilnowała porządku. Nie ma się czemu dziwić – młody Polak uczony jest do znudzenia o dziewictwie Maryi, lecz nie tego, na czym polega funkcjonowanie państwa prawa i jego instytucji. Nic dziwnego, że się z nimi nie identyfikuje.

To jednakże bynajmniej nie wszystko. Jest też sporo młodych (i nawet nie takich już całkiem młodych) ludzi, którzy na doświadczenie załgania szkoły i sfery publicznej oraz na mierność duchową, w której pogrąża się, goniąc za prostymi przyjemnościami, odpowiadają egzaltowaną radykalizacją. A że od małego stykają się wyłącznie z jedną ideologią, a mianowicie z narodowo-katolicką ideologią w wersji soft, to wydaje im się, że autentyczność i prawdziwe życie duchowe polegać powinno na wzmocnieniu i bardziej dogłębnym przeżyciu uniesień nacjonalistycznych i religijnych.

Stąd już tylko krok do szowinizmu. Właściwie trudno ich winić – chcą dobrze, ale po prostu nie słyszeli nigdy o niczym innym niż o „Bogu, honorze i ojczyźnie”. No to starają się zadanie wykonać. W tym religijno-narodowym uniesieniu wznoszą się wyobraźnią ponad własną klasę społeczną, rojąc sobie, że są spadkobiercami dawnej kultury honoru i chwały. I w taki właśnie sposób zostają „konserwatystami”. Ów „konserwatyzm” to zestaw wyobrażeń statusowych, związanych z tym, jak być prawdziwym, szlacheckim Polakiem. A że taka archeo-samoidentyfikacja jest ciężką pracą wyobraźni, budującej nową, sztuczną tożsamość, niezbędny jest pierwiastek negatywny, czyli wróg. Może nim być „komunista”, choć prawie nikt, kto krzyczy o komunistach, którzy będą wisieć zamiast liści na drzewach, nie zna przecież znaczenia słowa „komunista”. To samo jest z Żydem. Antysemityzm infantylnych „konserwatystów” nie wiąże się z jakimkolwiek wyobrażeniem o Żydach, którzy tych młodych ludzi ani trochę nie obchodzą, lecz z przekonaniem, że prawdziwy Polak musi być katolikiem i konserwatystą, wobec czego każdy, kto pretenduje do awansu na ideologicznie uświadomionego członka „wspólnoty narodowej”, musi manifestować katolicyzm i zwalczać Żydów oraz komunistów, którzy, jak się zdaje, są jednym i tym samym.

W jaki sposób jedna populistyczna partia łączy elektoraty tak – wydawałoby się – odmienne, czyli cynicznych anarcho-libertarian i nacjonalistycznych pseudokonserwatystów? Odpowiedź jest prosta. To są dwie odmiany reakcji na zakłamany i zatruty nacjonalistycznym klerykalizmem świat. Jedna reakcja jest nihilistyczna, druga radykalizująca. Są różne, lecz łączy je właśnie to, że stanowią odpowiedź na próżnię moralną, której jej ofiary chcą się jakoś przeciwstawić. Ponadto w obu przypadkach reakcja ma strukturę narcystyczną. Czy jesteś cynicznym wzgardzicielem państwa i podatków, czy nienawidzącym wyimaginowanego Żyda faszystą, masz problem z poczuciem własnej wartości. Jego deficyt kompensujesz sobie miłością własną i poczuciem własnej wyjątkowości.
https://hartman.blog.polityka.pl/2023/07/04/konfederacja-partia-pychy/
#polityka #konfederacja #polska #bekazkonfederacji #przemyslenia #religia #katolicyzm
Pobierz robert5502 - Sławomir Mentzen, człowiek, który z cynicznego populizmu i ostentacyjneg...
źródło: z28366994AMP,Slawomir-Mentzen-otworzyl-w-Toruniu-swoj-pub-
  • 28
Zmęczenie innymi partiami - Konfederacja jest partią buntu.


@kam966: dokładnie to samo napisał OP. Konfa bazuje na #!$%@? farmazonów stojących w opozycji do głównych partii

Stała postawa wobec nurtujących społeczeństwo problemów - imigracja, podatki, socjal.


@kam966: Bosak jest za socjalem i jego zwiększeniem, mentzen chce jego utrzymania, a korwin zniesienia xD

PiS czy PO ciągle klucza zmieniają zdanie, przedstawiają sprzeczne ze sobą poglądy. Konfa jest w miarę stała


@kam966:
@kam966: Nie wiem jakie są powody wzrostów, ale ja doszukuję się ich w a) zajebiście prowadzonych social media i b) skupieniu kampanii na gospodarce, bo w czasie kiedy ceny skoczyły ostro w górę i chłopskorozumowo można dojśc do tego, że to wina 500+, to jako jedyni zdają się (i tylko zdają, bo 500+ zostawić przecież chcą) z tym walczyć, mamiąc wyborców czymś, czego wyborcy sami nie rozumieją.

Ostatecznie już tak angdotycznie,
@robert5502: Jakby przyjrzeć się tematowi to w okolicy 10% często była jakaś parta spoza głównego nurtu. Ot ludzie szukający innej drogi bez chęci głosowania na stare partie (była partia Palikota, Nowoczesna).
taki sam jak przed 30 laty, gdy po raz pierwszy triumfował Korwin-Mikke.


@robert5502: Korwa nigdy nie triumfował tylko w pierwszych wolnych wyborach i jedynych, w których wszedł do sejmu przed sukcesem Mentzena, nie było progu wyborczego. Później nawet mieli wyższe wyniki (niesławne 4.76%). Dalej nie czytam skoro widać po pierwszym zdaniu, że się nie znasz.