Wpis z mikrobloga

@Aquamen: Dlatego wojna między mocarstwami atomowymi i tak rozgrywałaby się konwencjonalnie. Żaden kacapski generał nie strzeliby w USA bombami, gdyby te właśnie prowadziły 300 tysięczną armię nato na Moskwę. Przegrać wojnę, stracić państwo to NIC przy wyzerowaniu planety. Szybki #!$%@?, poddanie się i tyle z bólu.
@kupkesobieciagne: oczywiście. Kiedy tylko Bialy Dom otrzyma pewne informacje, że Kreml zadecydował o ataku atomowym, zostaną konwencjonalną amerykańską bronią precyzyjną zablokowane wyznaczone przez Kreml do przeprowadzenia ataku bazy i magazyny. Stany mają przewagę elektronicznego rozpoznania globalnego, a ruchom atomowym będą towarzyszyć ruchy całych dywizji.