Wpis z mikrobloga

Takie mam od dawna #przemysleniazdupy - mamy ten cały kryzys klimatyczny, wokół tematu oczywiście rozwija się też lewacki ekologizm, ale ten kryzys jest. Europa stawia na zero growth w przeciwieństwie do USA i Chin, ale tam również następuje pewna tendencja do samoograniczenia.
Tylko co, jeśli ludzkość poszłaby w odwrotną stronę?
1. Eksploatujemy Ziemię na maksa, wydobywamy WSZYSTKO co ma jakąkolwiek wartość
2. Na orbicie budujemy pierwsze statki kopalnie/fabryki, którymi lecimy po surowce do najbliższych asteroidów i na Księżyc
3. Budujemy z tych surowców, już w przestrzeni kosmicznej wielkie miasta typu torus, które produkują grawitację
4. Stajemy się gatunkiem kosmicznym, latamy od planety do planety po zasoby. Żyjemy w kosmosie, prowadzimy badania w kosmosie
5. Definitywnie opuszczamy Ziemię

Alternatywnie, rzeczy typu neuralink zadziałają i nie będziemy potrzebować takich statków, bo świadomość załadujemy do VR w trakcie podróży
#kosmos #nauka #pseudonauka #scifi
DanPenna - Takie mam od dawna #przemysleniazdupy - mamy ten cały kryzys klimatyczny, ...

źródło: abalakin-space-settlement-large

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
Nie wszystkie zasoby są na innych planetach. Koszty budowy takich stacji kosmicznych są mostrualne. Na Marsa to nawet po iryd nie opłaca się latać. To nie spina się ekonomicznie przez najblizsze 100 lat. Do tego jesteśmy juz pod bramką, zanim nastąpi poprawa minie sporo czasu. Co do innych planet to masz tylko Marsa. Wenus to takie warunki, ze kazdy sprzęt sie wysypie błyskawicznie. Wysoka temperatura, deszcze kwasu siarkowego i inne rozrywki. Merkury
  • Odpowiedz
  • 0
@Rasteris: wszystko się rozchodzi o te nanorurki, których nie produkujemy przemysłowo na dużą skalę, ta cała siatka, ale i koncepcja windy orbitalnej, wszystko opierają o nanorurki :)
  • Odpowiedz
@DanPenna: o windzie orbitalnej to słyszę już od 30 lat, a winda to tylko na orbitę i też ma sporo wad. A to spinanie ekonomiczne to jest jak z podróżami do Titanica, wszystko ładnie, bo nie wliczono kosztów bezpieczeństwa. Po jednej katastrofie wszystko się zmienia.
  • Odpowiedz
  • 0
@Rasteris: może teraz to niewykonalne, ale nieuniknione. Opuścimy Ziemię, albo w końcu zginiemy :)
winda to te nanorurki, tylko do tej pory nikt nie potrafi tego produkować na tak dużą skalę
  • Odpowiedz
@DanPenna: eksploatowaliśmy na maksa przez 99,9% naszej historii, tyle ile się dało bez patrzenia na nic. Pierwsze regulacje to historia ostatnich stu lat a takich poważnych regulacji to może od lat 80 a to i tak nic w porównaniu do tego jak musimy ograniczyć produkcję jeśli chcemy żyć w tych granicach planetarnych i przy okazji nie #!$%@?ć sobie całkowicie klimatu (co właściwe może być już nieuniknione). Jednym słowem zanim osiągniemy jakiś
  • Odpowiedz
@DanPenna: bardzo dużo trafnych argumentów podał już @Rasteris, ja tylko dodam, że wybudowanie np. takiego Cylindra O'Neilla - to jest abusrdalny koszt, przypuszczalnie może nie być nawet na ziemi takiej ilości surowców, bo chcesz tam w końcu zapakować raczej miliardy ludzi? Problem jest jeszcze z grawitacją (Ad. 3), o której mówisz, efekt wywoływany przez obracający się pierścień - wytwarza siłę odśrodkową (nazywaną często sztuczną grawitacją), to nie ma nic wspólnego
  • Odpowiedz