@WilecSrylec tak to niestety wyglada. Koty obejmuja funkcjonowaniem tereny i nie zwazaja do kogo naleza. Jednym to przeszkadza, innym nie. Najlepiej dla wlasciciela zadbac o sterylizacje/kastracje, by nie probowal znaczyc terenow. Wtedy jest szansa na akceptacje przez sasiadow.
@tekserew: My akceptujemy, jest zadbany i jak na razie nie sprawia problemów, wpada pokrzyczy, pomizia się go i idzie dalej. W sumie fajnie mieć kota nie mając kota
#kitku #koteczkizprzypadku