Wpis z mikrobloga

@programista15cm W sumie to serowej nie znam, ale to może być jakiś ich argument za tym żeby się nie spotkać. Kota można zostawić na 2-3 dni, albo komuś na tydzień podrzucić. Z psem tak się akurat nie da, ale zawsze możesz szukać takich miejsc w które z psami wolno. Mój pies był że mną w górach Sowich, Stołowych, jeszcze udało mi się go zabrać na delegacje służbową - 3 dni - do
@programista15cm: Ja mam koty. Ja miałem jednego, dziewczyna którą poznałem rok temu miała dwa, ile teraz mamy to matematykę pozostawiam Tobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Źle wspominam czasy kiedy nie miałem zwierzaka. Można oderwać oczy od smartphone czy komputera i zobaczyć jak zwierzątka się bawią albo sobie słodko leżą. Atmosfera domowa staje się cieplejsza.

Obsługa kotów to- uwaga- mniej niż 10 minut na dobę. Dwa razy karmienie
Pobierz
źródło: IMG_3077
@programista15cm: Pies to fantastyczny kompan, dostracza dużo rozrywki i można się z nim bardzo zżyć. Co do wychodzenia, to faktycznie komplikuje, ale nie tak, żebym kiedykolwiek rezygnował z czegoś. Psiak sam zostaje na 8-10h. Jeśli się da to można go zabrać ze sobą. Przy dłuższych wyjazdach - znajomi/rodzina ewentualnie hotel ale nie korzystałem z tego
@programista15cm: Z psem to problem, z kotem jak się wszystko przygotuje to w ostateczności trzeba ogarnąć żeby ktoś przyszedł raz na dobę. Wcześniej zanim poznałem dziewczynę to jeździłem z kotem na urlop do domu rodzinnego. W sobotę wyjechać gdzieś na cały dzień też nie problem.

Ja się spotykałem tylko z kociarami ale ja mam trochę nie tak z głową ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@programista15cm: Ja w sumie tez nie bardzo rozumiem dlaczego ludzie mają zwierzęta. Lubię zwierzęta, miałem kiedyś myszy, jak znajomi potrzebują to sie zaopiekuję parę dni, ale nie czuję potrzeby posiadania psa czy kota. Trzymanie zwierzęcia w ciasnym mieszkaniu w mieście tylko po to żeby zapełnić jakąś dziurę w swoim życiu wydaje mi się dość okrutne.
@Turkotka: ale byles kiedys gdzies na weekend? Wiesz w piatek wczesniej wychodzisz z robo i o 15 jestes na wylotowce? Jedziesz 50-200km z rozowa w fajne miejsce albo pod namiot (tez fajne miejsce)?? Wracasz w niedziele w nocy.

I to wszystko na zasadzie, ze w czwartek wieczorem obczailes, ze jest dobra pogoda w weekned (co jest bardzo nieoczywiste w polsce)

@Zeugma no ja tez nie wykluczam ze po 40-50 osiade na
@programista15cm ja mam dwa koty, w tym jednego z astmą, który wymaga podawania leków wziewnych 3 razy dziennie. W żaden sposób mi nie utrudniają życia. Jak chcemy pojechać gdzieś na cały dzien to zostawiamy im jedzenie w miskach automatycznych z wkładami chłodzącymi, jak jest możliwość to wracamy tak żeby koło 18-19 dać lek, jak nie ma możliwości to nic się nie stanie jeśli jednego dnia kot dostanie je tylko rano wieczorem. Wyjeżdżamy