Wpis z mikrobloga

#ukraina
Jaram sie Jewgienijem Wiktorowiczem Prigożynem. W nocy jak sledzilem jego glosowki o przekroczeniu granicy i wejsciu do Rostowa, bez zadnych innych dowodow (media operwaly tylko na ruskich telegrmach, zadnych zdjec), myslalem, ze #!$%@? trolluje i ewentualnie walnie pozniej. W czasie tej wojny tyle dezinformacji bylo ze strony ruskich i ukrainy, ze wszystko dziele na 3. A teraz spijam kazda informacje od niego, biorac jeszcze pod uwage co mowil o samym (bez)sensie inwazji.
  • Odpowiedz