Wpis z mikrobloga

@szachmat1488: Nitro to jest straszne gówno. W technikum na warsztatach mieliśmy też obróbkę ręczną czyli w praktyce to robiliśmy jakieś tam uchwyty na rynny, kosze na śmieci i inne badziewie, kiedyś przydzielili mnie do malowania takiego blaszanego kontenera na kółkach, farbę trzeba było rozcieńczyć nitro i wleźć do hasioka i malować. Wymalowałem, wyszedłem naprany jak szmata, potem był potężny ból głowy i rzyganie.