Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że w #studbaza to prawie zawsze ja musze inicjować rozmowy, kontakty z innymi? Ludzie są dla mnie mili, przyjacielscy ale mam wrażenie, że jestem jak gdyby unikany. Jakby bardziej mnie tolerowali, znosili niż lubili tj. sami z siebie nie zagadują, nie zapraszają itd. Rozmowy ja inicjuję, staram się nie być zbytnio nachalny i słucham co druga osoba ma mi do powiedzenia. Mimo wszystko nie utrzymuję z nikim kontaktu takiego powiedzmy poza murami uczelni. Zapraszałem kilku znajomych na jakieś wyjścia, ale dawali jakieś wymówki że nie mogą są zajęci itp i nie dawali innego terminu kiedy mogą. Mimo, że zawsze byłem tym samotnikiem to jednak doskwiera mi to poczucie ciągłego osamotnienia i braku jakiejkolwiek głebszej relacji. #zalesie #samotnosc #depresja
  • 12
Nie chce być też lubiany na siłe, chciałbym znaleźć grono osób, które szczerze mnie lubi a nie tylko toleruje moją obecność w nadziei że jednak w końcu sobie pójde. Ten problem towarzyszy mi juz od lat nastu, wiec mysle że problem nie leży w srodowisku tylko we mnie. Nie wiem tylko co powinienem zrobic aby zdobyc tych przyjaciół
@soshiu: generalnie z tego co napisales wynika ze nie zalezy Ci na glebokiej relacji tylko na tym zeby byc lubuanym, zeby ludzi do Ciebie zagadywali pierwsi. a to ludzie wyczuwaja od razu, moze dlatego trzymaja Cie na dystans
@soshiu: no ze tak analitycznie patrzysz na relacje miedzyludzkie, zwracasz uwage kto pierwszy zagadal itp. i ludzie wyczuwaja ze sam poerwszy wychodzisz z gadka nie dlatego ze oni cie interesuja tylko dlatego zeby byc l7bianym
@soshiu:
Może to nie tylko kwestia osobowości ale też wyglądu? Tak sobie tylko gdybam. Czasem trudno powiedzieć dlaczego ktoś nam nie pasuje.

Ja też tak miałem w czasie studiów że generalnie byłem dość przezroczysty dla ludzi. Ja nie szukałem znajomości na siłę, nikt nie szukał znajomości ze mną.
@PiesekKrolowejElzbiety: no dobrze, ale co z tym wyglądem. jakis brzydki nie jestem z dziewczynami ogolnie nie mam problemu, obecnie nawet jestem w związku na odległosc (poznalismy sie przez tinder). Chodzi mi glownie o te relacje społeczne nieromantyczne powiedzmy. Zazdroszczę innym, że mają taką łatwość w nawiązywaniu przyjaźni. Czuje sie jakbym byl jakis inny