[awres]

Rozwiodłam się z umierającym mężem — użalał się nad sobą i zabił mój nastrój

Pewna kobieta otwarcie wyjaśniła, dlaczego rozwiodła się z umierającym mężem, mówiąc, że jego pięcioletnia walka z rakiem odbiła się na ich małżeństwie, ponieważ użalał się nad sobą.

https://nypost.com/2023/06/20/i-divorced-my-dying-husband-he-wallowed-in-self-pity-and-killed-my-vibe/
https://nypost-com.translate.goog/2023/06/20/i-divorced-my-dying-husband-he-wallowed-in-self-pity-and-killed-my-vibe/?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp

#pieklomezczyzn #redpill #blackpill

[Jin]

@awres:

[Czekolatka]

@awres w ktirej minucie?

[Czekolatka]

@r5678 relacje sa transakcyjne, przyjazn bezinteresowna nie istnieje. Istnieje przyjazn obopolna, co za roznica czy trwa rok czy lat 20?

[awres]

@Czekolatka: https://wykop.pl/wpis/71791717/rozwiodlam-sie-z-umierajacym-mezem-uzalal-sie-nad-#253827653

[r5678]

@Czekolatka: mów za siebie jeżeli masz relacje transakcyjne. Ja taki nie jestem. Chyba że masz na myśli uczucia jako transakcje

[Czekolatka]

@r5678: To mowisz, ze masz taka relacje z ktorej tylko ty korzystasz a druga strona ma straty?

[konrado12]

@awres: znam osobiście dwie takie sytuacje tyle że odwrotne.
Pierwsza ma już pewnie z 20 lat. Matka kumpla dowiedziała się że ma raka, ojciec po paru miesiącach #!$%@?ł, o tyle dobrze że tutaj dzieci były już dorosłe.
Druga sytuacja sprzed kilku lat. Dziewczyna dowiedziała się że ma raka, gdzie było wiadomo że został jej rok życia. Facet rozrywał jej non stop, teksty w stylu co się tak żalisz przecież jeszcze nie

[r5678]

@Czekolatka: nie... wyjaśnij mi bardziej szczegółowo swój punkt widzenia. Ja zrozumiałem Cię tak, że związki dla każdego są tylko dla korzyści oraz usprawiedliwianie tej gościówy ze screena, że każdy tak robi, to oczywiste, nie ma żadnych wyższych wartości, uczuć, więzi szczerości etc.

[ZarejestrowanyMimoWoli]

@LongWayHome piona mordo. #!$%@?ą mnie takie cioty uzalajace się nad sobą xD co to niby zmieni? można sobie popłakać dzień, dwa i lecimy dalej. jak sytuacja ciężka to wykorzystać ile się da do końca i pomachać ręką życiu na pożegnanie. Po co komukolwiek psuć kilka lat jego życia swoim pechem?

[Czekolatka]

@r5678: Piszesz, ze prawdziwy przyjaciel to taki od dziecka co jest i mozesz go tak nazwac jak masz te 60 lat. Ja napisalem, ze relacje miedzyludzkie sa transakcyjne czyli nie ma roznicy czy przyjaciolmi jestescie rok czy 100 lat. Ogolnie w relacje, zwiazki wchodzimy wlasnie dla jakichs korzysci, jesli ktos wchodzi zeby cos stracic albo byc na zero to chyba jakis masochista. Moralnosci tej pani nie oceniam, od tego chyba sa