Wpis z mikrobloga

no i to sa jakies wiadomosci a nie plotki wiejskie

haras rzeczywiscie mogl sie zle czuc i spac do 18 (jego matka pilnowala majorka), karetka mogla 2x sie pojawic, wszyscy juz byli cpunem tym zmeczeni bo jak zwykle albo byl pijany albo nacpany albo na kacu. patola sie skonczyla i tyle.

szukajcie lepiej tego "pana leszka" ktory sie rozplynal we mgle
@Gosk95 dziwne jest tylko to, że koło 11 tak jak w teorii przyjechało po raz pierwszy pogotowie nie chcieli go hospitalizować. Z tych totalnie podstawowych badań, które robi ZRM raczej wyszłoby, że coś jest z nim poważnego.