Wpis z mikrobloga

Jako wykopkowy ekspert oglądając ostatnio materiały o ofensywie na #wojna na #ukraina coś takiego wykminiłem ( ͡º ͜ʖ͡º) Już od jakiegoś momentu, nikt nie mówi o odcinku donieckim, mówi się albo o odcinku zaporoskim albo donbaskim północnym (czyli np. Bachmut). Oczywiście tam od 2014 są umocnienia ale możliwe, że ze względu na zaangażowanie na innych częściach frontu Rosjanie tam mają słabe siły (typu ta śmieszna armia DRL i ŁRL, co dały tyłka przy ofensywie charkowskiej) poza korpusem w miastach jak Donieck czy Gorłówka i w tym momencie takie uderzenie jak pic rel - jeszcze na styku frontów zaporoskiego i donieckiego robiąc zamieszanie kto za co odpowiada może by dało radę. Uderzając całą siłą między Donieckiem a Gorłówką przełamać linie obrony i dojechać do granicy z Rosją, a może i morza? A wtedy takie miasta jak Donieck i Gorłówka same by musiały paść odcięte od frontu - profit - brak walk miejskich. Oczywiście to tylko bredzenie wykopka, ale co sądzicie? Chyba, że jest jakieś info, że tam jest tak zaminowane czy coś, że taka akcja nie ma szans? To jest oczywiście założenie że ofensywa na Zaporożu jest fejkowa
Pobierz Shrug - Jako wykopkowy ekspert oglądając ostatnio materiały o ofensywie na #wojna na ...
źródło: image7
  • 13
@Pasterz30: przecież od razu pisałem, że jestem wykopkiem i nie kreuje się na eksperta, chce tylko pokazać hipotezę, a strzałki mają ją wyjaśnić
@starterX8 no właśnie też tak myślałem, że to wygląda jak GOP w Polsce, ale jak patrzę to poza aglomeracją doniecką i Gorłówką to tam nie ma dużo miejscowości - pic rel - oczywiście są dodatkowe rzeczy, których nie biorę pod uwagę - np. ukształtowanie terenu itp. A ideą
Pobierz Shrug - @Pasterz30: przecież od razu pisałem, że jestem wykopkiem i nie kreuje się na...
źródło: image12
@Pasterz30: ale przecież wlasnie clue tego mojego pomysłu to nie jest obleganie tych miast, tylko ich ominiecie w lukach pomiędzy nimi, a następnie odcięcie ich od reszty rosyjskich sił co ma spowodować ich samo poddanie się - oczywiście może ta idea sama w sobie jest naiwna, nie wiem.
A z punktu widzenia Ukrainy najważniejsze byłoby odcięcie korytarza lądowego z Krymem, więc czy odcięcie tego na odcinku zaporoskim, czy donieckim w obu
@Pasterz30: od południa Doniecka właściwie nie masz terenów zurbanizowanych, więc masz miejsca ile chcesz, a między Donieckiem a Gorłówką masz 20-25km, może klin między tymi dwoma miastami akurat nie jest potrzebny, a od połnocy od Gorłówki też jest sporo miejsca, najbliższe miasto to Bachmut od północy
@Shrug: Jako ekspert od 1,5 roku, uważam że nie ma na to szans. Te umocnienia są faktycznie dobrze zbudowane od 2014, w przeciwieństwie do tych ostatnich na Zaporożu. Do tego Obwód Doniecki ma małe miasteczka, w których można by się bronić. Jeśli mieliby odbijać Donieck to uderzając od góry na obwód Ługanski, wydłużając linię obrony rosyjskiej, a potem próbować iść w dół w pobliżu granicy. Wtedy Donieck poczuje się okrążamy i
@zafrasowany: o to może taka koncepcja ofensywy, jak Ty mówisz - oczywiście to wszystko przy założeniu, że na Zaporożu jest fejkowe/mylne uderzenie (a tak być nie musi)
@Shrug: Nie musi. Aczkolwiek jeszcze pół roku temu różni eksperci twierdzili że Ukraina na Zaporożu nie musi dochodzić do morza, nie musi nawet zajmować Melitopola. Wystarczy przeciąć drogę która idzie do Melitopola i zachodnie rosyjskie zgrupowanie zostanie zagłodzone i będzie musiało się wycofać na Krym. Być może będą chcieli dojść tylko tyle, a tym co zostanie uderzyć na innym kierunku i poczekać na efekty. Nie wszystko musi zostać zrobione od razu
@Shrug: Narysowałeś odwrócony Bachmut, tylko x100. Militarnie nie ma opcji (no chyba że w przypadku totalnego rozpadu ruskiej armii). Donieck to wielka aglomeracja. Jak oglądam różnych ekspertów, to zgodnie twierdzą, że jedyna szansa na odzyskanie tego to wzięcie najpierw Krymu i liczenie na wewnętrzny rozp*erdol na Kremlu.