Wpis z mikrobloga

Ruskich zginęło ponad 220 tysięcy już. To tak jakby miano wyeliinować całą armię naszego wojska. (tak dla zobrazowania skali)

Jeśli naprawdę w ciągu ostatniej doby zginęło 1010 zołnierzy RU, to straty są po prostu niewyobrażalnie gigantyczne.


@Sephirionn: To są zabici i RANNI. Na jednego zabitego przypada kilku rannych. Zabitych Rosja ma pewnie z 50 tysięcy.
ranni tak, że nie wrócą kiedykolwiek na wojnę.


@KoniecTegoDobrego: Pułkownik Lewandowski czy Jarosław Wolski mówili inaczej. Większość rannych wraca do walki. Poza Kalakami. Po prostu zazwyczaj bardzo ciężko ranni umierają na miejscu z powodu słabej ewakuacji medycznej. Dlatego większość będzie zdatna do walki. Niezdatni już dawno gniją na polach Ukrainy.
raczej niekoniecznie


@Speleo84: Weź że nie czytaj takich bredni.
https://en.wikipedia.org/wiki/Casualties_of_the_Russo-Ukrainian_War
Na dole masz tabelkę z różnymi źródłami i odnośnikami do danych.
Np takie

https://www.foxnews.com/world/russian-invasion-kills-42k-ukrainian-civilians-since-start-war-us-officials-say

Dane zostały oparte na najnowszej amerykańskiej ocenie pola bitwy z wojny, a liczba zgonów jest około pięć razy większa niż wcześniej podawano.

Urzędnicy poinformowali również, że zginęło 50 000 rosyjskich żołnierzy , a liczba ta wciąż rośnie, a 180 000 zostało rannych.

Siły ukraińskie, choć nie tak