Wpis z mikrobloga

#polityka #tsue #wsa #ue #turow #4konserwy #neuropa

W sporze PiS-UE/sądy co do zasady jestem po stronie wolnych sądów i UE. W tym jednak przypadku sądy pełniły straszny błąd. Zarówno TSUE jak i WSA dokonały zabezpieczania (czyli w założeniu czegoś odwracalnego, chwilowego). Tyle że w tej sprawie zatrzymanie wydobycia jest nieodwracalne. To tak jakby cię sąsiad podał do sądu że za blisko się pobudowałęś. Sędzia na rozprawie postanowiłby że za rok przyjdzie biegły i zmierzy ale na razie (w ramach zabezpieczenia) proszę zburzyć dom.

Tutaj mamy to samo. Sąd jeszcze nie zdecydował, kazał tylko wstrzymać wydobycie. Jak wstrzymają wydobycie to węgiel zostanie zalany i jego wydobycie będzie nieopłacalne. Tam ma być jezioro, czysty ekologiczny zbiornik ale nie będzie. Dno jest nie przygotowane, tam jest popiół i inne odpady. To trzeba zasypać. Zbiornik powinien być stopniowo zalewany. Jak nagle wyłączy się pompy to zaczną się robić ogromne osuwiska. Ci ludzie co poszli do sądu że w ich studniach nie ma wody będą mieli prawdzie kłopoty jak stracą przez to domy z całymi działkami.