Wpis z mikrobloga

Co ile wywalacie bidon, butelkę na wodę wielokrotnego użytku ? Mam taką jedną co służy mi na co dzień do picia + jako bidon na rowery. I ostatnio nie mogę jej domyć, ani zmywarka, ani gąbką od środka, ani tabletkami do mycia protez. Na chwilę mam spokój, ale za 2 dni znowu czuć dziwny posmak, zapach i to po zwykłej czystej wodzie. Wydaje mi się że już butelka do wywalenia jest i zakończyła swój żywot. Chyba na co dzień kupię sobie taką szklaną. #ekologia #rower #szosa
  • 8
  • Odpowiedz
@lentilek:
Lepiej kupić jakiś nie za drogi bidon i częściej go wymieniać, niż dać milion złotych i potem używać śmierdzący bidon!
Ważne, żeby był "bpa free", nadawał się do zmywarki i był z miękkiego plastiku, tak żeby łatwo było wycisnąć z niego picie.
  • Odpowiedz
@lentilek: Ja camelbaka odradzam, nie rozumiem fenomenu tych bidonów. Po porządnym myciu ręcznym czy w zmywarce ciągle czuć izotonikiem. Jak bidon jest pełen i najedzie się na krawężnik, to potrafi z niego trysnąć na ramę i nogi :D Podobnie przy intensywniejszym wciśnięciu go w koszyk.
  • Odpowiedz
@lentilek: Elite Fly. Prosty, tani, nie szkoda. Miękki plastik i bardzo duży przepływ płynu, więc nie trzeba "ssać".
Do tego rozbieralny ustnik można umyć od środka. Nie polecam tylko zbyt często mycia nakrętki z ustnikiem w zmywarce, bo od temperatury traci z czasem szczelność.
Ja mam komplet na sezon, potem dojeżdżam przez zimę na trenażerze i kosz.
  • Odpowiedz
@lentilek: termiczny deboyo. Minus jest taki że niewygodnie się z niego pije. Wożę go jako drugi i dobrze się sprawdza do przelania po godzince zimnego picia do głównego bidonu
  • Odpowiedz