Wpis z mikrobloga

Ekonomiczne opowieści 1

Cześć! Na razie przerwa od #harlekinydlaprzegrywow ale postanowiłem popisać kilka takich opowieści o tym, jak naprawdę wygląda życie w Polsce pod względem finansowym – może komuś takie historie otworzą oczy. Oczywiście wszystko oparte na prawdziwych osobach.

#ekonomiczneopowiesci

- - -

Michał i Paulina to kuzyni – oboje mają po 29 lat i mieszkają dość blisko siebie, Michał pod miastem a Paulina na pobliskiej wiosce.

Michał mieszka z rodzicami, gdyż nie stać go na samodzielny wynajem – do pracy dojeżdża starą corsą w gazie prawie 40min w jedną stronę. Próbował znaleźć coś bliżej, ale albo oferowali znacznie mniejsze pieniądze, albo dużo gorsze warunki jak praca na trzy zmiany czy czterobrygadówka. Tak więc poświęca 9,5 godziny dziennie na pracę, z której starcza mu na coraz mniej – jeszcze na wiosnę 2021 myślał o kupnie kawalerki bliżej swojego miejsca pracy, jednak po podniesieniu rat kredytów jego plany stały się nierealne. Dodatkowo chcąc chronić kilkuletnie oszczędności przed rozpędzającą się inflacją wydał je na wycieczkę, nowy komputer, remont auta i drobne przyjemności – od tego czasu żyje praktycznie z miesiąca na miesiąc, dokładając się rodzicom do rachunków ale też niewiele sobie odmawiając – w końcu jakiekolwiek oszczędzanie nie ma sensu, szczególnie że pieniądze potrafią stracić dziś nawet 50% swojej siły nabywczej w rok, jeśli chcielibyśmy przeznaczyć je na zakup mieszkania, auta czy usług. Michał aktualnie zarabia 3700zł bez nadgodzin, jednak pod odjęciu kosztów paliwa oraz amortyzacji auta zostaje mu 3200zł.

Paulina również mieszka z rodzicami – jednak nie pracuje. Nie ma ani samochodu, ani prawa jazdy a nie chce się jej codziennie biegać na autobus do pracy, gdyż droga dom-przystanek-praca i z powrotem zajmowałaby jej ponad 9h dziennie, więc szkoda jej życia. W wieku 20 lat stwierdziła, że woli być „matką na pełen etat” – w 9 lat doczekała się trójki dzieci z trzema różnymi mężczyznami. Żaden z nich nie płaci alimentów – jednego nawet nie zna z imienia, gdyż zaciążyła podczas krótkich wakacji nad morzem. Z programu 500+ otrzymuje 1500zł, dodatkowo z funduszu alimentacyjnego kolejne 1500, gdyż żaden z jej partnerów nie płaci alimentów. Czasami wybiera się też na wycieczki do MOPSu po ubranka dla dzieci czy jedzenie, dochodzi też bon wakacyjny czy 300+. Średnio „wyciąga” od państwa 3500zł za „bycie matką” którą jest tylko w teorii. W domu sprząta i gotuje jej bezrobotna mama – Paulina budzi się około południa, czasami wyjdzie z dziećmi na spacer, ale głównie zajmują się sobą same, oglądając seriale, siedząc przy smartfonach czy komputerze. Jedyne co robi Paulina to płacenie 2000zł miesięcznie rodzicom – z tego ma opłacone rachunki oraz przygotowane jedzenie dla siebie i swoich dzieci. Pozostałe 1500zł wydaje na ubrania, kosmetyczkę, do której dojeżdża taksówką*, papierosy, jedzenie na dowóz - głownie w weekendy, czy inne głupoty.

Gdyby socjaliści stracili w Polsce władze, Michał dalej byłby w złej sytuacji - jednak z roku na rok zamiast być coraz gorzej, zaczęłoby mu się poprawiać tka długo, jak długo uczciwie by pracował. Paulina za to wraz ze sowimi dziećmi umarłaby z głodu, bo będąc całe życie na bezrobociu wolałaby głodować niż wybrać się do pracy ze swojej wioski nawet do pobliskiego miasta…

Oczywiście aby dać takiej Paulinie 3200zł należy zabrać pracującemu Michałowi – i tylko pracującemu w gospodarce, gdyż cała „budżetówka” czerpie z tego samego źródła co Paulina – jakieś 4000-5000zł, w zależności od tego kto dysponuje tymi pieniędzmi i jak wiele ich po drodze defrauduje.

Głosowanie na PiS, PO czy lewicę to dokładanie się do tego, aby taka Paulina mogła dłużej siedzieć „na wakacjach” kosztem tego, że Michał będzie miał niższe podwyżki, droższe dojazdy do pracy oraz będzie płacił procentowo coraz wyższe podatki, aż całe zadłużanie się i rozdawnictwo nie przekroczy punku krytycznego, przez co gospodarka kraju z dnia na dzień runie jak domek z kart…

- - -

Chcecie więcej takich historyjek? Może macie jakieś przykłady ze swojego życia?

- - -

*ciekawostka: nieroby na zasiłkach wydają pieniądze tak lekko, że aż się włos jeży na głowie, głupie madki dosłownie potrafią w nocy taksówką pojechać na stację po butelkę wina „bo mają ochotę a wszystko inne zamknięte”, nie mówiąc już nałogowym o zamawianiu żarcia z dowozem, czy nowych hybrydach co miesiąc...

#bekazpisu #bekazlewactwa #heheszki #humorobrazkowy #polityka #polska #ekonomia #gospodarka #madki
Pobierz wqeqwfsafasdfasd - Ekonomiczne opowieści 1

Cześć! Na razie przerwa od #harlekinydlap...
źródło: 15098748580582