Wpis z mikrobloga

Byłem na zewnątrz, wiosenna aura wieczorna absolutnie 10/10. W powietrzu dyskretny świeży zapach zielonego żyta zza płota, świergot ptaków z pobliskiej brzeziny, trochę już przygrywają świerszcze. Idealna temperatura, bezwietrznie. Spokój: patusy nie pierdzą rozwierconymi tłumnikami, psiarnia z sąsiedztwa nadzwyczaj cicho, prawie nie ujada. Szkoda tylko, że jestem zjebem i #!$%@?łem życie.
#przegryw
  • 2