Wpis z mikrobloga

Tak sobie czytam te rosyjskie telegramy i media, gdzie w przeciwieństwie do wykopowych informacji wszystko idzie ku lepszemu dla Rosji, i mam coraz większe obawy, że mogą mieć trochę racji.
Zaczęli w miarę intensywnie atakować zaplecze, np. obwód lwowski, latają tam filmiki (nie do zweryfikowania przeze mnie, to fakt), jak niszczą składy broni na zapleczu (a przynajmniej w coś palnego trafiają), zmieniają tym samym strategię swoich działań. Tak jakby uczyli się na swoich błędach, co do tej pory nie było takie oczywiste. Uruchomili zaplecze i zaczęli produkować śmiertelne zabawki, które niszczą Ukrainę i zabijają Ukraińców.
Nie wiemy, ile z dostarczonego Ukrainie sprzętu i amunicji przeniosło się już do chmury, nie mając szans na kontakt z wrogiem. Może się okazać, że te wszystkie wypowiedzi o ofensywie, odbiciu terenów nie mają juz szans na realizację, a sił wystarczy Ukrainie zaledwie na utrzymanie linii frontu.
No i wszechobecna narracja, że to wojna z NATO, że muszą jako pierwsi zaatakować, najlepiej UK (dla przykładu) i Polskę, jako hub logistyczny i odwiecznego wroga. Kilka miesięcy temu, wydaje mi się, takie głosy były bardziej krytykowane niż teraz. Teraz przeważa narracja, że wszyscy mają ich się bać, tak jak było za ZSRR. I to im wystarczy do szczęścia, a toalety/pralki/iPhony to wymysł zgniłego zachodu, człowiek rosyjski sobie bez tego poradzi, ewentualnie kupi u Chińczyków.
Nie jestem pewien, czy faktycznie czas gra na korzyść Ukrainy, jak tutaj często ludzie piszą - Rosja dalej pozostaje niepodległym państwem, gdy Ukraina jest bankrutem na zachodnich zapomogach. Rosja ma jeszcze własne rezerwy, gdy Ukraina jedzie na cudzych. A jak wiadomo, prędzej chudy umrze, niż gruby schudnie...
Pesymistycznie to brzmi, wiem, ale mam wrażenie, że Ukraina nie będzie mieć niedługo innego wyjścia, niż negocjacje pokojowe (i to nie na swoich warunkach). Alternatywa to coraz więcej strat, bez zbytnich szans na przełom w tej wojnie.
#wojna #ukraina #rosja #przemysleniawlasne #niepopularnaopinia
  • 6
  • 2
@Nieszkodnik: To chyba inne telegramy czytamy, bo akurat po zdobyciu Bachmutu (a w zasadzie jego ruin) i po inbie w obwodzie biełgorodzkim, ruscy zaczęli świrować pawiana i to gremialnie. Poza tym nawet jeśli spotykasz takie głosy, to jak dla mnie jest to copium. Po prostu. Np. ten fragment, że wojują z całym NATO xD. Próbują to sobie jakoś racjonalizować, bo całe życie trwali w przekonaniu, że mają drugą armię świata i
tak tak :D skwituję to tak - wszyscy dali tyle hajsu na Ukrainę, że nikt się nie wycofa, dopóki ruscy nie zdechną jako państwo.


@manjan: napisałeś to tak, że można to porównać z zachowaniem hazardzisty, który nie odejdzie od stołu, dopóki wszystkiego nie przegra... Cywilizowani politycy/państwa tak nie działają.