Wpis z mikrobloga

Kiedyś często czytałem posty na tag #przegryw (z nudów), ale od dłuższego czasu mam ten tag na czarnej liście. Zdaniem przegrywów wszystkie, dosłownie wszystkie kobiety to ku%$@wy, nic w swoim życiu się nie da zmienić i ogólnie, to pozostaje płakanie do ścian, walenie browarów na hejnał, a na samym końcu jest pętla albo skok na łeb z wieżowca.

Terapia nic nie da, odwyk nic nie da, niski wzrost albo brak dobrej pracy to już dno, jak masz 30 lat to już pozostaje śmieciarka itd. Ogólnie to wszystko w ich głowach jest mega negatywne i NIE DA SIĘ TEGO ZMIENIĆ - ich zdaniem. Często przegrywy postują na tagu #depresja swoje żale i gdy ktoś chce coś zmienić, to wykopki przeważnie próbują zabić iskrę chęci zmiany tego człowieka i za wszelką cenę starają się sprawić, aby ta osoba była równie negatywnie nastawiona do życia, jak oni. To jest mega toksyczne.

Wolałbym chyba strzelić sobie w łeb niż mieć taką niewolniczą, spier%$^oną mentalność przegrywa.
  • 14
  • Odpowiedz
@_gabriel: ja długo pisałam na tagu przegryw z drugiego konta, ale to pare lat temu, z wieloma ludźmi pisałam i to były osoby, które nie chciały sobie nawet pomóc, bo juleczki mówiły, że tylko terapia ich uratuje dlatego teraz nie chcą nic ze sobą zrobić xD echhhh, u mnie mentalny przegryw długo był w głowie, na całe szczęście leki mnie poukładały
  • Odpowiedz