Wpis z mikrobloga

Odnośnie ostatniej inby o słowa ukraińskiego ambasadora o Wołyniu, i stosunkach Polsko-Ukraińskich ogólnie.
Czas na ugranie od Ukrainy czegokolwiek czy to w kwestiach historycznych, czy gospodarczych już minął. W marcu zeszłego roku, kiedy było widać, że Ukraińcy jednak się bronią, a zachód czekał reakcją na rozstrzygnięcie bitwy o Kijów, za 200 czołgów Zełeński dałby nam wszystko - ustawa o potępieniu UPA i likwidacji ulic jego imienia przeszłaby w jeden dzień, a nacjonaliści nie mieliby jak się przeciwstawić bo ich bojówki w tym czasie tłukły się z ruskimi na froncie.
Teraz już za późno. Nasze władze zachowują się jakby dług wdzięczności był realną walutą w polityce. Tymczasem Zełeński, który wywodzi się ze środowiska oligarchów wie, że polityka to interesy, czyli wymiana dóbr i towarów.
Prawdą jest, że w naszym interesie jest wygrana Ukrainy, ale im zależy na tym dużo bardziej. Polityka historyczna to jedyne co wtedy moglibyśmy od nich chcieć i trzeba było to brać. Za uzbrojenie i poparcie międzynarodowe ukraiński rząd dałby nam wszystko, bo nie mieli wyjścia. Teraz nie mamy żadnej kary przetargowej:
- Uzbrojenie daliśmy za darmo praktycznie całe, jakie mogliśmy - więcej nie damy, bo nie mamy.
- Pomoc finansowa i humanitarna - to co polski rząd oferuje to kropla w morzu tego co reszta świata tam wysyła.
- Tranzyt zboża - dzięki Turcji eksport morski jest niezagrożony, w międzyczasie nasi Janusze i tak kupili mnóstwo ich gównianego zboża, nasze embargo mocno im nie zaszkodzi.
- Tranzyt uzbrojenia przez Polskę - nie możemy zablokować ani nawet zagrozić, że zablokujemy bo nie pozwolą nam sojusznicy.

Dlatego teraz Zełeński jeździ i chwali Niemcy i Francję, w zamian za sprzęt wojskowy na razie dostają punkty popularności za grzanie się w jego blasku, a potem firmy z tych krajów obłowią się przy odbudowie Ukrainy (po amerykańskich). Ciężko mi stwierdzić co do Brytyjczyków - czy coś ugrali czy po prostu Johnson próbował ratować swoje poparcie twardym stanowiskiem.
Nie ma co się dziwić. W końcu Zachód ma więcej do zaoferowania niż Polska - globalne korporacje, ogromne gospodarki, tanie kredyty, nieograniczony zasób gotówki. My mamy 18% inflacji, cała administracja i wszystko, na co wpływ ma rząd ma tylko jeden cel - utrzymać PiS przy władzy. Do tego dodać, że w polityce zagranicznej mamy 2 główne tryby działania - robić to, co każą Amerykanie, albo robić to co każą Niemcy.
Za kilka lat, jak podliczymy kto zarobił na odbudowie Ukrainy, będziemy czytać, jak to niewdzięczni Ukraińcy wszystko oddali Niemcom, a my dostaliśmy ochłapy. Prawda będzie taka, że to na nasze własne życzenie.

Nasza władza przehandlowała miliardy dolarów w zamian za poklepywanie po plecach i słowa wdzięczności w czasie kampanii wyborczej. Także nie ma co się oburzać, że nie chcą robić czegokolwiek tylko dlatego, że my tego oczekujemy. Za dług wdzięczności nie dostaniemy ustępstw politycznych ani gospodarczych. Co najwyżej ordery dla Dudy i Morawieckiego. I odznaczenia dla organizacji pomagających Ukraińcom - to nic nie kosztuje, a ładnie wygląda.

#wojna #ukraina #polska
  • 24
@Shuwaks: szkoda że wykopki w znaleziska nie widzą że słaba pozycja to wina rządów PIS (polityka wstawania z kolan, rzucanie kłód pod naszą gospodarkę)
dlaczego oni mają pretensje że Ukraińcy mają bardziej kumaty rząd niż Polski
@Shuwaks tak, jakby gra z całym tym zamieszaniem z polską racją stanu i globalną polityką, pomocą sąsiadowi w wojnie z naszym arcywrogiem toczyła się wokół likwidacji ulic Bandery na Ukrainie xDD mordo, marnujesz się na tym wykopie
ustawa o potępieniu UPA i likwidacji ulic jego imienia przeszłaby w jeden dzień, a nacjonaliści nie mieliby jak się przeciwstawić bo ich bojówki w tym czasie tłukły się z ruskimi na froncie.


@Shuwaks: mocno wątpliwe. Zresztą Zełeński nie odważyłby się na konflikt wewnętrzny w trakcie wojny, a Polacy i tak pomogli.
W sprawie UPA i Wołynia najbardziej mnie niepokoi, że obie strony w zasadzie nie mają osi porozumienia. Dla Polaków to
@Shuwaks: Trzeba być frajerem aby wydarzenia sprzed 80 lat dyktowały obecny interes narodowy a do tego to zmierza, że dla kilku punktów procentowych poparcia w nadchodzących wyborach konfederackie i pisowskie oszołomstwo skoczy z tematem Wołynia zamiast to rozegrać to po cichu i skutecznie, zrobią to w swoim stylu jak z ustawą o IPN czy TK.
Zamiast stworzyć przyjazny blok państw, który skutecznie równoważyłby politykę rosji ale też Niemiec i Francji to
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: błędem jest zakładanie, że silna Ukraina leży w naszym interesie, po drugie błędem jest myślenie, że pełzający neonazim w postaci gloryfikacji Upa nie wpływa na obecną politykę. Przecież upa była jawnie antypolska i nacjonalistyczna
  • 0
@duszy-szum: Nie. Twierdzę, że w naszym interesie leży likwidacja kultu UPA na Ukrainie. Ci ludzie nie mają dużego poparcia w społeczeństwie, ale dużą reprezentację w resortach siłowych - po wojnie będą bohaterami i ciężko będzie im odmówić wpływu np. na politykę historyczną. Bandera I Wołyń kładą się cieniem na relacjach między naszymi krajami. Można to było załatwić w zeszłym roku, teraz już za późno. W naszym interesie było przekazać im broń.
@wojmad: Dziś kult UPA ma charakter wyłącznie antyrosyjski a nie antypolski.
Nacjonaliści wszędzie są tacy sami -nienawidzą "obcych". W Polsce Ukraińców i Żydów na Ukrainie Polaków i Żydów a ich zapędy w ryzach trzyma tylko cywilizacja i silne państwo.
Polska zamiast walić głową w mur powinna wydać po ukraińsku i rosyjsku książki, w wyważony sposób przedstawiając opis sytuacji jakim był, wraz tłem(niechlubnym dla nas) i polską odpowiedzią na te masakry tak
  • 0
@MostlyRenegade: Odważyłby się, przepchnął kilka ustaw, na które w innych warunkach nie miałby szans. Przypominam, że w pierwszych tygodniach rozdali posłom broń i szykowali ich do obrony ulic Kijowa.
UPA jest na Ukrainie celebrowana za walkę z Sowietami, nie Polakami. Wycięcie z pamięci historycznej tych, którzy mordowali Polaków nie byłoby takie trudne zwłaszcza, że teraz będą mieli sporo postaci do zastąpienia ich jako bohaterowie.
  • 0
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:

Trzeba być frajerem aby wydarzenia sprzed 80 lat dyktowały obecny interes narodowy

Powiedz to Izraelowi. Jak rząd ma jakąkolwiek dźwignię w polityce zagranicznej, to powinien ją wykorzystać. Zwłaszcza, że argument "przestańcie czcić ludobójców i nacjonalistów" nie przysporzyłby nam wrogów na zachodzie. Ale wiadomo - wspominanie o ukraińskim nacjonalizmie to "wpisywanie się w narrację Kremla".
  • 0
@MostlyRenegade:

No jak to sobie wyobrażasz?

Bardzo prosto. Uznajemy rzeź wołyńską za ludobójstwo i odpowiedzialnych za nią za przestępców. Znajdujemy takich dowódców partyzantki antykomunistycznej, którzy nie splamili się mordowaniem Polaków i ich celebrujemy jako bohaterów. Na uroczystościach państwowych dopuszczamy tylko niebiesko-żółte flagi i trójzęby, a czarno-czerwone zostawiamy nacjonalistom z 1% poparciem.
W Polsce przeszliśmy od potępiania sanacji i partyzantki antykomunistycznej, przez zachwyt sanacją do zachwytu "Żołnierzami wyklętymi" w czasie 20-30 lat.
@Shuwaks: #!$%@?ście się tego Wołynia, że Polska nie zażądała przeprosin/badań nad zbrodnią przy okazji transferu uzbrojenia. Czy nikt z was nie zdaje sobie sprawy, że po wojnie, kiedy Ukraina będzie chciała dołączyć do UE/NATO to wszystkie kraje członkowskie muszą to ratyfikować. Właśnie wtedy będzie idealny moment na naciski, kiedy już nie będzie wojny a zwykłe polityczne przepychanki. O ile oczywiście polscy czempioni polityki zagranicznej to rozegrają z głową.
  • 0
@MostlyRenegade: Dlaczego nie? Azow wycofałby się z Mariupola? To właśnie nacjonaliści nie odważyliby się wystąpić przeciw rządowi, który walczy o niepodległość. Zełeński jest mniej więcej centrystą, jakie negatywne konsekwencje by go spotkały? W ogniu wojny praktycznie przejął telewizję i znacznie ograniczył władzę oligarchów. Gdyby na początku marca dostał ofertę czołgów w zamiana za cokolwiek chcemy zgodziłby się bez problemu. Teraz ma wsparcie całego Zachodu, wtedy cywile przygotowywali koktajle mołotowa do walk