Aktywne Wpisy
OCieUj +65
Chciałem się tylko pochwalić bo na żywo to nie mam komu, bo i nigdy się nikomu nie przyznałem.
Przez ostatnie kilka lat, myślę że z 5, moim moim rekordem były 3 dni trzeźwości.
Przez ostatni rok(przed tymi 5 teraz) piłem w zasadzie codziennie, a ze 3-4 razy w tygodniu połówkę żubrówki. Sam.
Zaniedbanie się lvl 100. Stany depresyjne co chwilę. Nie potrafiłem wyjść gdziekolwiek bez alko. Spotkanie na kawe? Ale żeby tak
Przez ostatnie kilka lat, myślę że z 5, moim moim rekordem były 3 dni trzeźwości.
Przez ostatni rok(przed tymi 5 teraz) piłem w zasadzie codziennie, a ze 3-4 razy w tygodniu połówkę żubrówki. Sam.
Zaniedbanie się lvl 100. Stany depresyjne co chwilę. Nie potrafiłem wyjść gdziekolwiek bez alko. Spotkanie na kawe? Ale żeby tak
![szybkijakpoybany](https://wykop.pl/cdn/c3397992/szybkijakpoybany_5cyLzzVr3l,q60.jpg)
Ja byłm za Furym w trylogii z Wilderem, tak teraz zwłaszcza po tej wypowiedzi tuż po walce to sram mu na ryj #boks
- #!$%@?, takiej ciężkiej paczuli nie miał z miesiąc, co żeś zamówił?
- Ma na imię Daisy - odpowiadam.
Widzę konsternację i zmarszczona monobrew.
- Jaka Daisy?
- Mechaniczna lalka o imieniu Daisy prosto z Chin, cyber skóra, obrotowa pochwa z wypustkami, silikonowe usta piersi rozmiar D. Zrucham to #!$%@? zaraz po złożeniu.
Widzę, że facet w szoku i nie wie, co się dzieje.
- #!$%@? pan!
- Nie omieszkam - odpowiadam.
Sytuacja napięta jak baranie jaja, patrzymy sobie w oczy. Nie wytrzymałem i mówię:
- Żartuje, to obciążenie bitumiczne na siłownię.
Facet mówi do mnie, że go w #!$%@? ładuje i chciałby zobaczyć te lalkę. No to zapraszam go do domu. Wchodzi, a w moim mieszkaniu Pudzilla Pudzianoska, ubrany w kabaretki, szpilki rozmiar 48 ze stalowym wzmocnieniem, korek analny z lisim ogonkiem w dupie, podkicuje do mnie i mówi z szałem w oczach:
- RUCHANY BĘDZIE WALEŃ! JA LUBIĘ ŁAPAĆ I RZUCAĆ!
Kurier zaczął uciekać ale potknął się o swoje obtluszczone nogi, bo zamiast łydek miał drugie uda. Mariusz Pudzilla Pudzianoska złapał go, rzucił nim prze klatkę schodową na dwór i wyszeptał do ucha:
- RUCHAM CIE WE WYMIONA, JAK NASTEPNYM RAZEM NIE WNIESIESZ PACZKI!
Kiedy kurier biegł do samochodu, na jego dresowych, szarych spodniach było widać bursztynową plamę.
#pasta #heheszki #autorskie #divyzwykopem
No #!$%@? mu w dupę i na imię. A jak to #!$%@? czytasz to miałem w kieszeni