Wpis z mikrobloga

Zamówiłem sobie paczkę o wadze 40 kilogramów, dostawca: FedEx Express. Dzwoni telefon, że że zejść, bo paczka ciężka. No to schodzę. Widzę kuriera: zapuszczony, podobny do Krzysztofa Kononowicza, z tą drobną różnicą, że nie chrupkami i miał lepszy stan uzębienia. Kurier pyta:
- #!$%@?, takiej ciężkiej paczuli nie miał z miesiąc, co żeś zamówił?
- Ma na imię Daisy - odpowiadam.
Widzę konsternację i zmarszczona monobrew.
- Jaka Daisy?
- Mechaniczna lalka o imieniu Daisy prosto z Chin, cyber skóra, obrotowa pochwa z wypustkami, silikonowe usta piersi rozmiar D. Zrucham to #!$%@? zaraz po złożeniu.
Widzę, że facet w szoku i nie wie, co się dzieje.
- #!$%@? pan!
- Nie omieszkam - odpowiadam.
Sytuacja napięta jak baranie jaja, patrzymy sobie w oczy. Nie wytrzymałem i mówię:
- Żartuje, to obciążenie bitumiczne na siłownię.
Facet mówi do mnie, że go w #!$%@? ładuje i chciałby zobaczyć te lalkę. No to zapraszam go do domu. Wchodzi, a w moim mieszkaniu Pudzilla Pudzianoska, ubrany w kabaretki, szpilki rozmiar 48 ze stalowym wzmocnieniem, korek analny z lisim ogonkiem w dupie, podkicuje do mnie i mówi z szałem w oczach:
- RUCHANY BĘDZIE WALEŃ! JA LUBIĘ ŁAPAĆ I RZUCAĆ!
Kurier zaczął uciekać ale potknął się o swoje obtluszczone nogi, bo zamiast łydek miał drugie uda. Mariusz Pudzilla Pudzianoska złapał go, rzucił nim prze klatkę schodową na dwór i wyszeptał do ucha:
- RUCHAM CIE WE WYMIONA, JAK NASTEPNYM RAZEM NIE WNIESIESZ PACZKI!
Kiedy kurier biegł do samochodu, na jego dresowych, szarych spodniach było widać bursztynową plamę.
#pasta #heheszki #autorskie #divyzwykopem
  • 1
@patrickek Się #!$%@? nie ma z czego śmiać. Dzwoni mi raz FedEx #!$%@?. Królu złoty paczuszka zaraz będzie, w domuś ? No ta ale to pan się nie fatyguje bo wiem że ciężka poza tym nie na piąte piętro to ja na dolę odbiorę. A #!$%@? do mnie - "nawet nie miałem zamiaru". Bezczel #!$%@?.

No #!$%@? mu w dupę i na imię. A jak to #!$%@? czytasz to miałem w kieszeni