Cieszę się, że dziewczyna z przeszłości "moja pierwsza miłość" osiągnęła życiowy sukces i jest szczęśliwa. Zrobiła mi psiku. Powinienem jej nienawidzieć. Ale jestem ponad tym. Minęło prawie dziesięć lat, a ja dalej czasem o niej myślę. Nigdy by się to już nie mogło udać, ale fajne to były czasy. Dobrze wspominam. Ten ch-u_j który jest teraz jej mężem chyba jest dobrym człowiekiem. Życzę im szczęścia.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link