Wpis z mikrobloga

@telewizor_bez_dupy: Właśnie ilekroć widzę te dyskusje o rekordach lig to zauważam, że mało kto pamięta o fakcie, że Lewy te 41 bramek strzelił w 29 meczach, czyli pauzował z powodu kontuzji w aż 5 meczach na 34. Czyli pod względem gole/mecz to jest nawet lepszy bilans niż te 50 bramek Messiego w bodaj 37 meczach (1.41 Lewego vs 1.35 Messiego)
@nn1upl: wow a jakby od tej puli odjąć jeszcze mecze w których nie strz lił gola to bilans był by jeszcze lepszy... Skończcie się podniecać tym drewnem wkońcu, zobacz sobie jakie akcje ma przy golu hohland a jakie dostawianie nóżek Lewy. Gość nigdy nawet nie zasługiwał na to by go na galę zaprosić.
@RudyZibi: No tak, dlatego napisałem, że zagrał w 29 na 34 możliwych meczów, to jest chyba prosta matematyka xD Dlatego też zawsze śmieję się pod nosem przy dyskusjach o rekordach strzeleckich top 5 lig jak ktoś kontruje, że Bundesliga to ciota i #!$%@?, takie rekordy tylko w LaLidze się liczą czy Premier League. Ale tego, że Lewy miał co sezon 4 mecze mniej w rywalizacji o Złotego buta w porównaniu z
@nn1upl: a faktycznie nie zauważyłem xD
Choć w sumie ten argument o słabości Bundesligi można skontrować tak, ze to z liga hiszpańska jest coś nie tak bo to w jej rozgrywkach aż 3 (CR, Messi, Suarez) osiągnęło wynik przynajmniej 40 goli. Tylko Lewandowski zrobił to w innej lidze a obecnie spore szanse ma hochland