Wpis z mikrobloga

Skończyłem właśnie oglądać drugi raz w życiu Rodzinę Soprano.
To trochę jak lektura Wiedźmina czy obejrzenie The Office po raz pierwszy, tylko tutaj nawet po drugiej rundzie z wszystkimi sezonami zostaje to samo uczucie niedosytu.

Nie było nic lepszego i pewnie już nie będzie. Genialne.

następny rewatch pewnie za następne 10 lat ( ͡º ͜ʖ͡º)

teraz jeszcze na dokładkę Wszyscy święci New Jersey, bo nie widziałem.

#seriale #sopranos #film
  • 6
  • Odpowiedz
@spyyke: w niedzielę skończyłem, po raz pierwszy. Wcześniej nie miałem okazji oglądnąć od deski do deski, zawsze były to jakieś urywki trafione przypadkowo wieczorem w tv.
Kac i pustka dopadły mnie już w 10. sekundzie napisów końcowych.

Następne w kolejce "Zakazane imperium".
  • Odpowiedz
@spyyke: Many Saints of Newark jest spoko na jeden raz, ot taka ciekawostka, ale przez szereg nieścisłości i brak kluczowych postaci (jak m.in Johnny Sack, Phil Leotardo, Tony Blundetto) wraz z pominięciem niektórych kwestii jest to klapa w porównaniu do Rodziny Soprabon
  • Odpowiedz