Wpis z mikrobloga

@sandal: Tak mnie bardzo zastanawia taka sytuacja, czy byłby wdzięczny człowiekowi ktory odpowiadał za zrobienie mu z życia piekła, znęcanie się, bicie, gwałcenie, wchodzenie brudnymi butami w życie i wpieprzanie się w każdą jego decyzję i inne "smaczki" tylko dlatego, że taki człowiek w pewnym momencie go rzekomo "uratował" od kogoś, kto chciał go zabić? Bo tak można opisać relację ZSRR z powojenną Polską.