Wpis z mikrobloga

chyba nie mają świadomości, że mistrzowie dostają od razu oferty z najlepszych uniwersytetów świata, gdzie UJ jest daleeko ;)


@majas: No raczej właśnie mają, a podejrzewam, że posiadanie mistrza w swoich progach też wiąże się z dodatkowymi benefitami z budżetu :d
  • Odpowiedz
@pococimojlogin: jak na ostatnich juniorskich MŚ wioślarz zdobył złoto, to od razu miał oferty darmowego studiowania na Yale :D Chyba nie wiąże, ewentualnie lepsza morda na banery i hasła reklamowe, ale tak z budżetu państwa na pewno nic nie poleci. przynajmniej ja nie słyszałem o takich przypadkach, a wśród wyczynowych i zawodowych sportowców się obracam :)
  • Odpowiedz
@majas: W takim razie ten post to pewnie tylko reklama. Nie obracam się w tym środowisku, więc nie wiem, jak jest :P

, to od razu miał oferty darmowego studiowania na Yale


@majas: To, to wiadomo. Szkoda, że nie jestem dobrym sportowcem. Darmowe studia na Yale, Harvardzie. Mhm... Można się rozmarzyć. Mam nadzieję, że chociaż na doktorat za darmo mnie tam wezmą xD
  • Odpowiedz
@pococimojlogin: no, w stanach bardzo chętnie biorą sportowców na stypendia. Nawet wtedy idziesz w pewnym sensie poza rekrutacją, tylko przez trenera sekcji, jaka cię interesuje :) Oczywiście wyniki też trzeba mieć jakieś, ale nie trzeba być mistrzem świata, żeby na jakiejś nie najgorszej uczelni studiować. Samemu czasem żałuję, że nie wykorzystałem swojej szansy :)
  • Odpowiedz