Wpis z mikrobloga

wpadłem to tu zostawić:

Z KIM WŁAŚNIE PO 6 LATACH ZWIĄZKU ZERWAŁ RÓŻOWYPASEK 8/10 I W CIĄGU NANOSEKUNDY ZNIKNĘŁA MU MOTYWACJA DO UCZELNI, PRACY I OGÓLNIE ŻYCIA?

1.TAK K---A ZE MNĄ, MI.

#przegryw #piotszakstyle
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Teylor: Tak wyglądaj związki, że wcześniej czy później większość się z nich r---------a, a więc bajobongo i do przodu ;) Choć nie powiem 6 lat to dużo ja po 4 latach z rok dochodziłem do 100% stanu przed rozstaniem ;)
  • Odpowiedz
@Simon: rok? tak się załamałeś czy co? Mnie teraz też się nie układa z kobitą, już 5 lat ale czuje, że raczej to będzie finito i tak myślałem, że miesiąc powinien mi wystarczyć.... a ty o roku mówisz, chłopie, obyś się mylił :)
  • Odpowiedz
@nokio: Wiesz u mnie była specyficzna sytuacja, to była dziewczyna którą chyba jako jedyną kochałem w ciągu mojego życia (a lasek miałem sporo) i ostatecznie puściła się z moim kolegą, którego lubiłem i na swoich urodzinach z nim wódkę piłem i chyba dlatego to mnie tak d------o. Z poprzednią laską z którą byłem 2 lata to jakoś po 2-3 miechach wróciłem do 100% formy ;)
  • Odpowiedz
@Teylor: Nie możesz się uzależniać emocjonalnie od kogoś. Na różowym pasku świat się nie konczy. Na pewno masz jakieś cele, które zawsze chciałeś zrealizować a moze zapomniałeś o nich przez to ze zbyt skoncentrowales się na związku zapominając, że oprócz relacji jesteś suwerenną osobą. Teraz możesz do nich wrócić. Poza tym na bank masz inne bliskie osoby które są dla CIebie ważne i vice versa.
  • Odpowiedz
@MooSK: Ciężko właśnie się nie uzależniać od kogoś emocjonalnie przy dość długim jednak związku. Cele niby mam, zawsze myślałem, że są one w 100% niezależne od mojej wybranki, ale dzisiaj właśnie zdałem sobie sprawę, że chyba nie.

@bazingaxl: Oszczędności mam, ale nie o to chodzi, nie jestem typem faceta, który chodzi po imprezach, wrywa laski, zawsze w centrum uwagi itp. Generalnie mam 25 lat, niezłą pracę ale w
  • Odpowiedz
@MooSK: inaczej wyobrażamy sobie spędzanie czasu, ja bardziej domatorsko, ona wycieczki, podróże, nowi ludzie, egzotyczne kraje, generalnie cały czas w ruchu "ku przygodzie"
  • Odpowiedz
@Teylor: To może lepiej, że tak się stało. Skoro nie była w stanie Cię zaakceptować takiego jakim jesteś i wypracować jakiś kompromis, to później byłoby tylko trudniej.

Poza tym wątpię czy osoba, która rzuca z tak błahego powodu naprawdę kochała a nikt nie zasługuje na to by tkwić w pustym związku.

Wyjdzie Ci to na dobre o ile wyciągniesz wnioski i się nie załamiesz.

I nie deprecjonuj swojej wartości -
  • Odpowiedz
@Teylor: Skoro nie byliście dobrani charakterami to i tak to wszystko długo trwało. Bo guzik prawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Lepiej dla Ciebie, że tak to się skończyło. Na 90% poznała kogoś innego, ale to tak nawiasem mówiąc...
  • Odpowiedz
@Teylor: Niestety... ciężko z takim problemem cokolwiek zrobić. Można się poświęcić, próbować zmienić dla drugiej osoby, ale ile, kilka lat? Na dłuższą metę człowiek będzie żałował, że nie spędza życia, tak jak chciał. Pierwsze zauroczenie skutecznie maskuje takie różnice, ale w końcu inne cele w życiu wychodzą na wierzch.

Trzymaj się. Żyj dla siebie - w ten sposób się nie zawiedziesz.
  • Odpowiedz
@Elveen: Masz rację, ale nie wiem czy 6 lat można dalej podciągnąć pod pierwsze zauroczenie.

@Teylor: Miałem podobne przemyślenia co do twoich (praca w IT + prawie koniec wybitnie "męskich" studiów + ryj), ale jednak jak sobie żyję po swojemu to od czasu do czasu się jakieś różowe paski trafiają i nie ma co myśleć że to dla Ciebie koniec.
  • Odpowiedz