Wpis z mikrobloga

#jedzenie71 #wroclaw

Mango Mama w ferio gaj - dałem szansę 3 razy, jako że lubie te kuchnie no i inne mango mamy maja naprawde spoko poziom. Pad Thai to był dramat, rozgotowany, klejący się makaron, słaby sos, tragedia. HulThai obok 10 poziomów wyżej. Butter Chicken całkiem spoko, no ale nie ma tam czego za bardzo i jak spierniczyc. Dzis wziąłem tandoori chicken tikka z coleslawem, boze. Kurczak suchy (obstawiam, ze jedyny zwiazek z tandoori to moze przyprawy, pieca tandoori toto nie widzialo), ryz suchy, coleslaw "klejący się", nie wiem jak inaczego go opisac. Never again.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Returned: Nie łam się. Jak w jakiejś wielkomiejskiej galerii ze 3 lata temu zamówiłem espresso. Dostałem jakiś kieliszek z kawą i szklankę z wodą. Więc uznałem, że należy tę kawe wlać do wody. Tak też uczyniłem i wypiłem. Ohyda btw
  • Odpowiedz
@macieyy: ogolnie to sie w sumie zbytnio jakimis kuchniami egzotycznymi czy orientalnymi specjalnie nie interesoqalem (no chyba, ze zupka chinska sie liczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)) dlatego mialem zagwozdke, co jest co we wpisie opa
  • Odpowiedz