Wpis z mikrobloga

@mirabelka2137: Z tego co wyczytałem to poszła z dziadkiem do notariusza żeby przepisał na nią mieszkanie. Wg prokuratury dziadek był w złym stanie i mógł z własnej woli podpisać tych aktu notarialnego.
Wg mnie coś tu nie trzyma się kupy. Wygląda jak na wojnę rodzinną o majątek po dziadku. Znając życie mieli dziadka w d... a gdy ten postanowił dać mieszkanie osobie która się nim opiekowała to reszta rodziny wyjechała ze
@gundis24: Sprawa typowo rodzinna. Nie dziadek tylko ojciec. Ona jest z pierwszego małżeństwa, a jej przyrodnia siostra z drugiego małżeństwa (wspólny ojciec). Ojciec przepisał przed śmiercią na nią lokal w W-wie. Córka z drugiego małżeństwa złożyła zawiadomienie, że stan zdrowia ojca przed śmiercią nie pozwalał na świadome podjęcie decyzji o przepisanie lokalu u notariusza.
Oskarżono notariusza i Zofię K., którzy nie przyznają się do winy.
Wg mnie, raczej wszystko było zgodne
ALE WARTOSCI HONOR RODZINAAAA REEEE BUG


@peetee: A jakie wartości reprezentują osoby jadące teraz po niej? Co z tego, że babka jest kretynką i podłą kreaturą, skoro nie została za nic skazana, a te oskarżenia, jak inni pisali, wyglądają na rodzinne przepychanki i nie wiadomo ile w tym prawdy. No ale niektórzy mają już radochę, bo można dosrać przeciwnikowi. Nie jesteście lepsi od niej.