Wpis z mikrobloga

Witam Panowie, chciałbym podzielić się z Wami moją dziwną historią #lysienie po #przeszczepwlosow #przeszczep i stosowaniu #finasteryd i #dutasteryd. Do tego dodatkowe problemy związane z insuliną, prolaktyną, tarczycą i wątrobą.

Przeszczep na 2500 graftów w jednej sesji, mam bardzo cienkie, ciemne włosy. Wypełnienie korony głowy i zakoli. Mam naturalnie lekko cofniętą linie włosów na przodzie, więc lekarz badając mimikę twarzy i analizując zdjęcia z przeszłości chce to odtworzyć, żeby właśnie uniknąć tych sztucznych fryzur ala tureckich - prościutka linia włosa, która rusza się cała przy mrugnięciu :D Problem mam jeszcze taki, że

Więc tak, łysieje od 19 roku życia (ojciec i cała jego strona łysa całkowicie, znowu od strony matki faceci po 65 lat mają lepsze włosy niż ja miałem w wieku 19 lat. No cóż, nie wybrał mnie ten zaszczyt. Czekałem i zwlekałem do 28 roku życia na przeszczep, głupio myśląc, że im dłużej poczekam to lepszy przeszczep będzie - największa bzdura. Im szybciej, tym lepiej, bo mniej włosów do przeszczepienia.

Chronologicznie pozytywy:
- Luty 2021 - kwalifikacja do przeszczepu i zaczęcie brania finasterydu 1mg/dziennie
- Kwiecień 2021 - przeszczep w top klinice w Polsce. Absolutnie nie chciałem przeszczepu w Turcji
- 04.2021 - 02.2023 - dodatkowych pare mini zabiegów, np. osocze, jakieś lasery itd
- 04.23 - przechodze z 1mg finasteryd na 0.5mg dutasteryd

Chronologicznie negatywy:
- październik 2021 - zaczynam zauważać, że troche dziwnie goi mi się ten tył, widać dość mocno przerzedzenia w strefie dawczej. Zaczynam to komunikować klinice, która bardzo chce pomóc, proponując dodatkowe zabiegi. Włosy czym dłuższe, tym przerzedzeń już totalnie nie widać. W międzyczasie zapuszczam ogólnie włosy i jestem bardzo zadowolony z ogólnego efektu i tak do...

- kwiecień 2022 - ścinam włosy na bardzo krótko, tzn. start boków i tyłu prawie od zera, wycieniowany do góry, z lekko zapuszczoną i zaczesaną grzywką, no taki klasyk męski. Patrzę na tył głowy i znowu widać po prostu miejsca i znaczne przerzedzenia, skąd włosy były pobrane, z bardzo bliska (oczywiście jestem freakiem, więc badałem to wręcz pod mikroskopem xD) są takie białe kropeczki/blizny, skąd wyciągniety był graft (oczywiście to jest normalne). Informuję to klinice i oni sami proponują ze swojej strony dodatkowe zabiegi, które mogą pomóc odbudować strukturę.

- maj 2022 - idę ponownie ściąć włosy na krótko, może faktycznie jest lekka poprawa w przerzedzeniach z tyłu. Dzień po fryzjerze całe miejsce dawcze staję się palące, czerwone, z krostami, syfami. Barber z super opiniami we Wrocławiu zaraża mnie jakimś gównem. Idealnie czerwone jest miejsce dawcze. Nie moge wytrzymać. Od razu reakcja kliniki, antybiotyk, specjalne środki, do tego wizyta u dermatologa, jakieś robione cuda. Antybiotyki. Biogramy zeskrobin skóry głowy. Pieprzę się z tym 3 miesiące (akurat w wakacje, super), schodzi, jest spokój. Oczywiście, od antybiotyków pierwszy raz w życiu dostaję grzybicy, z tym walcze kolejne 2 tygodnie, wypalam sobie przy okazji skórę na udzie (tam mi wyszła grzybica wtf), dostaje zapalenia cewki moczowej. Cyrk. Ale jest spokój (względny), bo miałem tak mocne zapalenie cewki, że leczyłem to parę miesięcy i nadal odczuwam czasami dyskomfort.

- od 10.22 do 02.23 żyje jak cywilzowany człowiek z dłuższa fryzurą, bardzo bujne włosy, z tyłu niewidoczne braki w miejscu dawczym, od góry rewelacja, jakbym miał znowu powiedzmy te 16 lat. Tutaj mowa tylko o włosach, zaraz wrócimy do reszty.

12.2022 moje sutki stają sie coraz bardziej wrażliwe, w ciągu nocy wokół sutka robi mi się z 5 guzów, takich cholernie bolących, skóra czerwona na 5cm wokół. Lecę na USG, tam wychodzi, że to zmiana podskórna, nic strasznego. Przechodzi po paru dniach. Co to i skąd było, nie wiem? Może od fina?

No i zaczyna się dramat:
- od 03.23 zmiana przechodzę z finasterydu na dutasteryd, w miesiąc siada mi psycha, przestaje spać, nie mam praktycznie w ogóle nocnej i porannej erekcji. Co jest ciekawe - mam mega libido i chce mi się, normalnie mam erekcje na zawołanie, wytrysk, z tym nie ma problemu. Ale praktycznie w ogóle nie mam nocnej (tej przez sen, może dlatego, że śpie 3h i wstaje w nocy sikać i się kręce po domu) i porannej erekcji. Przy inicjacji aktywności seksualnych z partnerką normalnie jestem gotowy w 5 sekund.

Od grudnia 2020 (przed przeszczepem), zaczynam zmagać się równoległe z niedoczynnością tarczycy (TSH rośnie w 6 miesięcy do 6.82). Przytyłem 20kg w ciągu 1.5 roku, pojawiła się idąca za tym lekka ginekomastia (nie wiązałem tego z fina). Chodzę dzień w dzień jak głupi po lekarzach i badaniach. Do tego dochodzi #hiperinsulinemia #insulinoopornosc i #hiperprolaktynemia. #insulina zbijam lekami, głównie #ozempic #prolaktyna też. Na dzień dzisiejszy (koniec kwietnia), mam bardzo dobre wyniki badań, jeszcze pare czynników (w tym wątroba) jest do ustabilizowania (fina źle wpływa na wątrobę, ale wiążę to też z hurtową liczbą branych leków. Zrzuciłem 14kg, wyglądam dobrze, gino sie cofa. Tarczyca nakręca łysienie, ulanie wodą i tłuszczem. Prolaktyna to kolejny zabójca włosów i sylwetki (zwłaszcza gino). Insulina a sylwetka, nie ma co mówic nawet... Cały dramat mi się przytrafił, więc ciężko mi teraz porównywać genezy problemów, czy to fino/przeszczep, czy insulina/prolaktyna/tarczyca?

Boli mnie wszystko, jakbym miał 75 lat. Nie wiem czy juz psychicznie jestem dojechany zdrowotnie, bo od prawie roku od tej akcji z jakims zakażeniem, następstwami tego, ścięciu na krótko (tył wygląda nadal słabo, duże prześwity przy krótkich włosach ściętych maszynką na pare mm), insulina, prolaktyna, tarczyca, wykończyło mnie to. Nie chce mi się zapuszczać ciągle włosów, żeby od tyłu były długie i gęste, co zakrywa przerzedzenia. Chciałem mieć fajne włosy na górzy i bardzo krótkie boki. Tył głowy jest bardzo przerzedzony w takim wydaniu, po prostu widać placek skąd były włosy pobierane. Najprawdopodobniej przez moje schorzenia dodatkowe, zostały podrażnione zakończenia nerwowe i krwionośne, przez co włosy sąsiedne z tymi pobranymi (pobrane nigdy nie odrosną) nie chcą tez odbić. Albo mam pecha, bo mam ciemne i cienkie włosy.

Ale co? Nadal nie śpie, po 3 godzinach jestem na nogach i tak funkcjonuję, albo i nie funkcjonuję czasami. To jest już katorga po prostu. Do tego ta nocna i poranna erekcja, bardzo mnie to martwi.

Może to od tego dutasterydu? czuję się jak kupa, ledwo żyję. Będziemy planować drugie dziecko, to już w ogóle to nie bedzie mozliwe przy dutasterydzie (tam sa jakieś szanse na "defekt" na zasadzie 1 na 10000), ale w życiu tego nie zaryzykuję. Finasteryd a płodność - normalnie moja kobieta zaszła w ciążę i wszystko jest ok. Trzeba tylko uważać przy dutasterydzie, ponieważ kobieta w zaawansowanej ciąży nie powinna mieć kontaktu swojej śluzówki (pochwy) z nasieniem mężczyzny. A oczywiście żadna kobieta (zwłaszcza w ciąży) nie powinna mieć kontaktu z tabletkami, tym bardziej pokruszonymi czy wilgotnymi, żeby nie było absorcji składników przez skórę.

Widziałem wielu ludzi po przeszczepach, niektórzy ten efekt mają rewelacyjny, jak nastolatki wyglądaja, biorą fina/duta bez żadnych skutków ubocznych od wielu, wielu lat. Inni tez nie mają problemu z samymi lekami, tylko np. ten przeszczep się jakoś super nie przyjął.

Chyba przestanę brać fina czy duta, liczę się z tym, że stracę jeszcze nieprzeszczepione włosy. Pieprznę tym przeszczepem w pi$du. Włosy na łyso, boję sie tylko tego tyłu po przeszczepie jak bedzie wyglądał zgolony do zera. Ktoś ma porównanie? Np jak wygląda tył zgolony na zero rok lub dwa po przeszczepie?

Finansowo to nawet szkoda gadać...
  • 20
  • Odpowiedz
@michalowoz: Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Dodam, że naświetlanie słońcem (zawczasu marchewki pijemy) trochę pomaga i to nie jest tylko kwestia ściemnienia skóry, ale jej relaksacji. Przy czym mając na łyso kapelusz (z rondem) trzeba mieć i naświetlać łepek jak i resztę w krótkich powtórzeniach aby nie doprowadzić do stanu zaczerwienienia skóry, bo to spowoduje odwrotny efekt, czyli stresu skóry.
  • Odpowiedz
@michalowoz: Widzę tutaj podstawowy błąd, a raczej kilka.
1. Przeszczep bez fina, to przeszczep bez sensu. Wiadomo że trzeba brać fina po przeszczepie inaczej bardzo możliwe że będziemy dalej łysieć a z przodu będziemy mieli kępki włosów. Dlatego przed zdecydowaniem się na zabieg, warto z rok albo dłużej przesiedzieć na finie czy nie mamy żadnych uboków. Jak ktoś ma mocne uboki robienie przeszczepu to bardzo duże ryzyko.

2. Raczej warto poczekać
  • Odpowiedz
  • 0
@lentilek: 1. może racja, ja zacząłem brać fina dwa miesiące przed przeszczepem i był spokój. To co się wydarzyło później, czyli ta prolaktyna, tarczyca, insulina to nie chce tego wiązać z samym fina.

2. teraz to od razu wskok na fina i obserwowanie, niestety jak ja wchodziłem w temat to świadomość był troszkę niższa
  • Odpowiedz
@michalowoz: Ogólnie naświetlanie słońcem jest niezbędne dla zdrowia, natomiast zauważyłem, że dobre dawkowanie (kilka minut słońca, przerwa pod czapką itd.) na łepek powoduje, że skóra jest w dłuższej perspektywie bardziej zrelaksowana, a powodem wypadania włosów jest właśnie stres i skutek w postaci napięcia skóry, na czubku głowy.
  • Odpowiedz
@michalowoz: Świadomość twoja, albo nie doczytałeś. O czym jak piszę to już od co najmniej 3 lat jest tak wałkowane, jak nie znacznie dłużej. Najpierw Fin, pół roku, rok, razem z nizoralem do włosów, potem minox dołączamy. W późniejszym czasie jeszcze
mikro nakłuwanie zaczęli polecać je do stosowania razem z Finem.
  • Odpowiedz
przeszczep w top klinice w Polsce. Absolutnie nie chciałem przeszczepu w Turcji

Top Klinika

w Polsce


@michalowoz: Tutaj popełniłeś błąd, a cała reszte to wypadki losowe raczej niezwiązane z samym finem, a higieną życia.

Nie wiem też czemu martwi Cię brak porannej erekcji, ja jej nie mam na pochodnych DHT, dawkach testa powyżej 500mg, nigdy nie przykładałem do tego żadnej uwagi.
  • Odpowiedz
bez tego fina sie nie obędzie ? słychac od ludzi, ze potem problemy z potencja sa ogrmone. Jak wy zyjecie z tym w ogole ze swiadomoscia, ze wam pala potem nie stanie ani nic. Czy to losowe przypadki ?
  • Odpowiedz
  • 0
@AVOIDME: Wiesz co, moja higiena i etyka życia jest bardzo wysokim poziomie, dlatego nie wiem co mnie dopadło. Przez 28 lat nie chodziłem do lekarza (poza kontrolami), nie brałem żadnych antybiotyków, tylko suplementy (wit C, D, B, kompleksy, biotyna itd), masa sportu zespołowego, siłownia, pływanie, sylwetka rewelacja, zero problemów skórnych. W ciągu 2 lat spadłem na psy, czego nie mogłem opanować, po prostu sie posypałem niefortunnie, równoległe do okresu przeszczepu.

Co
  • Odpowiedz
Brak porannej erekcji przez dłużej niż 5 dni jest oznaką jakieś niewydolności i nie jest naturalny dla mężczyzny. Ale rozumiem, że masz tak samo jak ja - brak nocnej/porannej erekcji, ale normalne życie seksualne, libido, erekcja, wytrysk itd w normie?


@michalowoz: Wszystko bez zarzutu. Niewydolności czego? Układ krążenia? Istnieje wiele teorii na ten temat, ale każda zakrawa o bro science. Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi na pytanie co powoduje poranne erekcje
  • Odpowiedz
@Monsanto93: Tak. Btw ja na finasterydzie i z 700 pg/mL estradiolu nie mam żadnych problemów z potencją, niektórzy po prostu mają śmieciowe geny.

Dutasteride and finasteride are relatively well-tolerated drugs. On comparing parameters of sexual dysfunction, primarily altered libido, erectile dysfunction, and ejaculatory disorders, there was no statistical difference between finasteride and dutasteride.19 In fact, Debruyne et al discovered that dutasteride is better tolerated, with fewer adverse events, in a study
  • Odpowiedz
@michalowoz

Ogólnie mam teraz dokładnie taki sam problem z guzkami pod sutami i się martwię czy to gino czy większy problem. Podobnie jak Ty Fina 1mg brany od 1.5 roku, wcześniej bez żadnych problemów… zmniejszyłem do 0.5 dzienjie
  • Odpowiedz
  • 1
@benkenobi1111: idz na USG, możliwe, ze to jakaś chwilowa zmiana lub tłuszczak, który sam się wchłonie. U mnie to była chwila i problem nigdy nie wrócił, chociaż sutki i cala okolica jest bardzo czuła, tak samo pachy i węzły chłonne.
  • Odpowiedz
@michalowoz: dht do 0, wywaliło ci estrogen i prolaktyne, z wysokim estro i prl i brakiem dht dostałeś insulinooporności wcześniej i w trakcie zalewając się tłuszczem, jako bonus depresja i fajka nie działa bo jednak dht to ważny hormon. Dodatkowo gówno zwane dutasterydem ma okres półtrwania 5 tygodni. Któż by się spodziewał sajdów po chemicznej kastracji inhibitorami 5ar
  • Odpowiedz
@ThePr0 odstawiłem dutasteryd, teraz biorę fina 1mg co drugi dzień - efekt na głowie ten sam a jestem w pełni sprawny na każdej płaszczyźnie, prolaktyna bardzo niska, insulina, tarczyca, estrogen w normie, DHT w 1/3 widełek czyli teoretycznie w normie. „Fajka” sprawna jak za małolata ;)
  • Odpowiedz