Wpis z mikrobloga

Życie, a zwłaszcza moi ex, nauczyli mnie, że niebieskim nie można ufać i nie można im opowiedzieć o swoich problemach, gdyż zaraz zaczną widzieć w tym zagrożenie dla nich samych, oraz zaczną wykorzystywać słabości, by podbudować swoje własne ego kosztem zniszczonej przez dany problem samooceny różowej. W końcu skoro on się z takim problemem nie mierzy, to musi być od niej lepszy a więc ona nie ma prawa go skrytykować, natomiast on może za byle co.

To doświadczenie sprawia, że nie mam zamiaru mojemu obecnemu niebieskiemu zwierzać się z problemów w pracy czy zdrowiem. Pewnie go to i tak nie interesuje a jak ma to użyć jako argument w kłótni, to ja dziękuję.

Liczyłam tylko na to, że bedzie na tyle mądry, że się domyśli, że jeśli nie mówię o problemach, to nie znaczy że ich nie mam i jeśli mu na mnie zależy, to powinien sam z siebie zapytać, czy wszystko w porządku i to w taki sposób, bym czuła, że mogę mu ufać.

Niestety, nic z tych rzeczy nie robi. Mógłby chociaż zachować też swoje problemy dla siebie, a tymczasem codziennie co mu się przykrego dzieje i codziennie musi mi na ten temat narzekać. Raz drugi trzeci, ok, różowa powinna wspierać niebieskiego. Ale codziennie od kilku miesięcy? To zbyt podejrzane, by mieć aż takiego pecha. Nie dość, że ja o swoich problemach nie mogę mu powiedzieć i jestem z nimi sama to jeszcze on bombarduje mnie codziennie swoimi.

Nie starczy mi już sił i cierpliwości by to dalej znosić, mam dosyć i wymiękam powoli. Myślę coraz częściej by po prostu mile spędzić czas i weekend, też mi się należy czas dla mnie, wyjść ze znajomymi czy coś i nie martwić się już.

A toksyczne półgłówki doopa cicho, ja wiem że dla was kobieta to istota która powinna być prawnie pozbawiona możliwości stanowienia samej o sobie i decydowania o sobie oraz o tym co będzie robić w wolnym czasie, że zawsze i wszędzie powinna wspierać faceta, kosztem samej siebie, swych pasji i znajomych, nawet jeśli facet od roku czy dwóch codziennie ma jakieś nieszczęście xD którym musi się dzielić z partnerką a ona ma to wszystko dzielnie znosić latami, być odporną na depresję (bo po co facetowi kobieta z depresją, jeszcze to on będzie musiał ją pocieszać a przecież po to z nią jest by ta pocieszała jego), i broń boże nie poświęcać się pasji i zainteresowaniom czy znajomym, bo przecież wyjdzie zaraz na #p0lka, która nie fspiera sfojego pana i włatcy i poleje sie na nią hejt, nawet jeśli poświęciła się swojej zajawce czy przyjemnościom raptem pierwszy raz od nie pamiętnych czasów, bo "wiecznie coś".

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 49
Życie, a zwłaszcza moi ex, nauczyli mnie, że niebieskim nie można ufać i nie można im opowiedzieć o swoich problemach, gdyż zaraz zaczną widzieć w tym zagrożenie dla nich samych, oraz zaczną wykorzystywać słabości, by podbudować swoje własne ego kosztem zniszczonej przez dany problem samooceny różowej.


@AlienFromWenus: miałaś do czynienia z toksykami

nie mam zamiaru mojemu obecnemu niebieskiemu zwierzać się z problemów w pracy czy zdrowiem

a od czego k**wa jest?
@AlienFromWenus: Kochana, nie krytykując Twoich wyborów to od zawsze powtarzam, że lepiej być singlem, wieść niezależne życie i robić na co ma się ochotę, niż ciągnąć za sobą ciężar w postaci np. takiego faceta ;) jeśli już się jest w związku, to powinien on dodawać motywacji i skrzydeł, a nie wysysać energię z drugiej osoby.
A na wykopowych przegrywów nie zwracaj uwagi, z nimi trzeba krótko xD
@lexico: Ale tu nie chodzi o to, czy się domyśli, koleś jest narcyzem i egoistą jak spora większość samców tutaj. Podejrzewam, że gdyby koleś interesował się życiem autorki wpisu, jej pracą i jej humorem to nie byłoby problemu. Zauważyć, że ktoś ma zepsuty nastrój lub jest ogółem niezadowolony nie jest trudno. Gdyby autorka postanowiła go rzucić, to zapewne w jego oczach byłaby tą najgorszą, tak jak inne kobiety w waszych wpisach
@AlienFromWenus poszukaj sobie jakiegoś typa co czyta w myślach a nie nakręcasz spirale nienawiści na faceta bo tej umiejętności nie ma. Piszę to jako różowa. Jesteś jebnięta. Jestes zła że nie mówisz facetowi że masz jakieś problemy i że on sam z siebie się nie domyśli. Sama jesteś toksyczna. Nie potrafisz rozmawiać z ludźmi i się komunikować.