Wpis z mikrobloga

Kupno kawalerki przez faceta jest tylko potwierdzeniem jego przegranego zycia. W takiej klitce, ktora jest twoja baza z nikim nie zamieszkasz i nie zalozysz tez rodziny, bo warunki na to nie pozwalaja. Kupujac takie gowno-mieszkanie swiadomie sie wykluczasz z zycia spolecznego i jedynie co w nim mozesz robic to neetowac i zastanawiac sie, w ktora strone twoje nedzne zycie idzie.
#przegryw
  • 13
@WozkowyUDT bez przesady.. w kawalerkach spokojnie można żyć w dwie osoby... kiedy związek wejdzie na wyższy poziom sprzedajesz kawalerkę i kupujesz coś większego. proste
@WozkowyUDT: ja sobie kupiłem kawalerkę i jest git. I tak musiałbym płacić za wynajem, a tak za 5 lat jak zacznę się budować to albo wynajmę albo sprzedam odzyskując to co wydałabym bezpowrotnie na wynajem. Kilku znajomych co pobudowało domy pod korek zazdroszczą mi, bo u mnie rata to 1000zl i mieszkam sobie z dziewczyna, a kilku zostało zmuszonych do przygarnięcia teściów i dzieleniem się kosztów życia, bo rata 5000zl kredytu
@Tigermass: Budowanie domu to juz jakies oskarowe tematy, a ja tu poruszam przyziemne zycie jakiegos tam faceta. Swoim wpisem tez potwierdzasz to, ze kawalerka to proces przejsciowy w zyciu, a nie docelowy.