Wpis z mikrobloga

@wellfcuk:

1. Chyba filki pink princess i black cardinal najnowsze
2. Dużo werben cytrynowych i z dwie brugmansje, variegata i sanguinea. Oraz ukraść rojniki i rozchodniki z ogrodu botanicznego w typie przeróżnym. Chociaż nie wiem czy to sie liczy xD
@Niewiemja: oo, piękne te brugmansje, jakbym miała ogród z pergolą to... (ʘʘ) ja w zeszłym roku dorwałam pięknego rozchodnika bodaj z liroj merlin, gęściutki i kwitnący, niestety umarł śmiercią naturalną na balkonie, bo niestety mój balkon ma warunki uber ekstremalne
@SpokoZiomek: słusznie, słusznie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja ostatnio sporą część przeniosłam na ściany i jeszcze sporo miejsca zostało, także regularnie coś dokładam
@Woofinka: woo, jaka piękna! I te kwiatostany, cudo. Ja mam tylko jedną hoję, jakąś od rodziców dziabniętą. Ma jednego badyla i 3 liście, tak sobie stoi od dobrych 3 miesięcy :D
@wellfcuk: no te kwiatki to wygranko. Dodatkowo kazda hoya innaczej pachnie (ta pachnie budyniem czekoladowym, inna pachnie jak perfumy starszej pani)

Ma jednego badyla i 3 liście, tak sobie stoi od dobrych 3 miesięcy :D


Ciesz sie tym spokojem bo jak juz zacznie rosnac to nic tego wariata nie powstrzyma. Zawsze czytalam, ze hoye rosna powoli a okazalo sie, ze to ma przyrost jak epi ( _)
Pobierz Woofinka - @wellfcuk: no te kwiatki to wygranko. Dodatkowo kazda hoya innaczej pachni...
źródło: IMG_20230419_144510
@Anhed: anthuria to moja miłość największa, zakochałam się ostatnio bez pamięci. A zebrinę miałam, ale mi padła :( z alokazjami tez mi się ciężko wiedzie
@wellfcuk: ja prawie zabiłem polly (jest w formie cebulki z zalążkiem liscia już ze 3 miesiące xD) za to black velvet wypuściła nowy "stożek" wzrostu i ciągle wypuszcza kolejne liście, calathee też jedne rosną pięknie a inne ledwo żyją :D strasznie mi się podobają anthuria, wezmę jedno na próbę zobaczę jak będzie rósł, marzy mi się warocqueanum, piękny jest
@Anhed: oo tak, warocqueanum to mój top 1 na wishlist :) jak odłożę trochę kasy to chyba zamówię z ecuagenery. Ja z anthuriów mam clarinervium i crystallinum, co prawda mam je stosunkowo krótko, bo 2 miesiące, ale absolutnie nic się z nimi nie dzieje i super zniosły przeniesienie do lechuzy. Z alokazji przechodziłam przez zebrinę, stringray, wentii, black velvet, dragon scale, pink dragon i azlanii (matko, sporo tego było :D), na