Wpis z mikrobloga

@dqdq1: przymykali oko tak samo jak na granatnik wwieziony nielegalnie na teren kraju przez jednego debila. Mąż takiej jednej posłanki też leży w szpitalu niezgodnie z procedurami. Nie musiała wcale wydawać takiego polecania, wystarczy, że lekarz wie kim jest pacjent. Szeregowi pracownicy po prostu się ich boją.