Pocztę Polską prawdopodobnie każdy dobrze zna, topowa budżetówka a więc i zacofana w usługach oraz o byle jakiej ich jakości. Każdemu zdążają się notoryczne Awiza i brak dostarczania tego co powinni dostarczyć. Tak samo jest zresztą z Pocztex.
Próbując złożyć reklamację za stale dostarczane awiza bez próby doręczenia paczek - trafimy na przeszkody w trybie reklamacji. Aby złożyć reklamację trzeba podać dane wysyłającego jak dokładny adres, z kodem kreskowym a nawet numer maila wysyłającego? A skąd odbiorca ma znać takie dane! - Oczywiście Poczta po numerze wysyłki niczego nie może ustalić - samodzielnie trzeba podać wszystkie dane Nadawcy i Odbiorcy - czyli dane , jakich się nawet nie zna i nie wiedzieć czemu miało by się znać - w przypadku przesyłek kurierskich.
Po tej patologii wymagań, następuje trudne do odczytanie token potwierdzenia danych. A następnie kliknięcie obowiązkowe w potwierdzeniu w mailu czy aby na pewno jeszcze zgłaszamy reklamację :-D Poczta to coś co chyba jest niereformowalne, działa jak typowa budżetówka - nie dla ludzi tylko dla samych siebie.
Komentarze (173)
najlepsze
Tak sobie naiwnie pomyślałem że jak sąd zapytał Cię dlaczego nie odebrałeś listu to byś mógł powiedzieć żeby wezwali listonosza na świadka. Może spacer do sądu by go czegoś nauczył...
Swoją własną "pocztę" mają tylko urzędy miasta gdy chodzą z podatkiem.
Lepiej bybylo gdyby każdy obywatel dostawał sms że twój list czeka na ciebie na poczcie x niż robić ten cyrk z awizo.
No i to na wsi, może akurat dobry listonosz się trafił - jak pogadać to wydaje się wporzadku. Zdarza się że jak adresata nie ma to sąsiad odbiera, i na odwrót(oczywiście za naszą zgodą)
Więc prawdopodobnie może napisałeś tak adres, że trzeba grafologa do odczytania twojego pisma.
Legendarna placówka w której czas się
@Hreczecha: xD Trollujesz prawda?
To akurat wynikało z prawa wspólnotowego. Operatorzy narodowi mieli w tamtych czasach wyłączność na przesyłki listowe do 50 g w całej Unii Europejskiej.