Wpis z mikrobloga

#przegryw #blackpill #p0lka
Opisywałem przy okazji dnia kobiet jedną młodą siksę z mojego działu w #pracbaza, że porównywała swojego chłopa do zabawki, pokroju zwierzęcia domowego, dosłownie psa (i tu się ciśnie na usta wręcz odwrotny, ale dziś prawdziwy jak nigdy cytat z legendarnych psów: czy ty wiesz, że kobieta to też zwierzę - takie samo jak córka psa...). Dziś dowaliła się do moich działań zawodowych, że coś jej rzekomo krzywo ułożyłem. I zapodała głupawą pakułę znaczeniową pokroju: no to nie tak! A ja już się odpaliłem i nie wytrzymując odpowiedziałem, wprawdzie szeptem pod nosem, ale jednak: SRAK... Ona gumowe ucho rzecz jasna to wyłapała i pyta się co mi jest... A ja na to, żeby działała po swojemu jak jej coś nierówno (chyba pod deklem, to z pewnością)... One chyba naprawdę mają jeszcze większe jazdy związane z fazą w okresie, I że w dodatku nie topowy genetycznie facet z nizin społecznych śmie w ogóle przy księżniczce oddychać...
Pańci, która nie jest w niczym ode mnie lepsza, ma jedynie dwa atrybuty, które dziś się liczą: swoją młodość i pipkę, którą może jechać na łatwym poziomie przez większość życia.... Ale o realiach życia w polin dla prawdziwego chłopa pańszczyźnianego będzie jeszcze oddzielny wpis...
Zdjęcie przypadkowe, poglądowe, dałem z siebie mniej niż 30 proc.
Pobierz noonchodzewsciekly - #przegryw #blackpill #p0lka 
 Opisywałem przy okazji dnia kobiet...
źródło: dla kobiet też coś mam
  • 3