Wpis z mikrobloga

Wyciągnąłem z szafy stary powerbank. Taki większy, nieużywany od 2 lat, bo były z nim problemy. Stwierdziłem, że zajrzę do środka. No i same ciekawostki... Powerbank teoretycznie 10000 mAh. Czyli całkiem sporo, ale... Co zobaczyłem w środku?

6 akumulatorków 18650. No tu nie ma zaskoczenia. Często stosowane. Tyle, że

3 akumulatorki liliowe, 3 różowe. Różowe bez żadnego opisu. I różowe nie podłączone do niczego. Po prostu są jako dociążenie. Na fioletowych 3,7 V i 2800 mAh. Jak z tego miało wyjść 10000 mAh dla napięcia USB 4,7 - 5 V? Różowe dają jakieś oznaki życia na poziomie 0,1 V. Jaka jest ich pojemność mogę zgadywać tylko. Co ciekawe fioletowe są ułożone odwrotnie niż różowe. Więc tam gdzie są minusy różowych są plusy fioletowych.

Małe chińskie rączki jak zwykle się postarały. Logiki pakowania akumulatorków niepodłączonych nie rozumiem.

3 fioletowe są zgrzane blaszkami. Zastanawiam się nad dołączeniem różowych, ale nie można ich lutować, a one nie są zgrzane, 3 luzem obok siebie wklejone. Jak to cholerstwo domowymi sposobami podłączyć? Wyginać jakąś blaszkę, żeby stykała i do blaszki dolutować przewody? Klej przewodzący droga impreza, robić totalną partyzantkę z taśmą izolacyjną dociskającą jakieś styki? Zaryzykować lutowanie szybkie?

#elektronika #ciekawostki #akumulatory #18650 #chiny
  • 11
piasek daje minimalne napięcie?


@Rasteris: zgadując błąd pomiaru

Zmierzylbym normalnie rezystancję, albo spadek napięcia na diodize, czerwone do + aku, jeśli to prawdziwy akumulator to powinno rosnąć, bo go miernik będzie ładować