Dobra, liczymy prawdopodobieństwo, że dzisiejszy slopeduroweic za 3-4 lata sprzeda rower i zostanie hondziarzem. Każdy podpunkt to 20% do prawdopodobieństwa. 1. Głośna piasta to podstawa, zero smaru, zużycie zapadek, ciągnący napęd i wysokie opory toczenia to coś co tygryski lubią najbardziej. Głośna piasta w przyszłości ma wielkie szanse zamienić się w głośny wydech. Jeśli dzieciak z twojego sąsiedztwa na rowerze brzmi jak stado szerszeni musisz jak najprędzej zrobić cokolwiek żeby się wyprowadził, bo za 3 lata o 2 w nocy obudzi Cię rezonującym wydechem w swoim Civicu. 2. Siorbiący damper symbolizuje auta kupione z ubezpieczeniem oraz przeglądem, a złomowane tuż przed terminem przeglądu. Serwis to coś co nie obowiązuje nikogo, w końcu 500 czy 1000 złotych to dobra okazja by kupić sobie mostki z burgteca i ściągnąć fancy siodło zza granicy, rower nie musi być sprawny, ma wyglądać na instagramie. 3. Rower typu streetwear- nie ważne jak jeździ, ważne jest logo na częściach i ile na to gówno wydałeś. Fox z przetartą kashimą gdzie z pokrętła VVC świerdzi motorexem kolegi co się uczy z jutuba, ale już ma pej na instagramie "gombao33 suspension". To jest dokładnie to samo co będzie za 3 lata- felgi bbs w trzech czwartych ceny auta, a pod maską kable co mają 10 lat i jakiś niepokojący wyciek na bloku. 4. single speed i 200 psi w widelcu, waga użytkownika 60 kg. To serio są niepokojące aspekty, ostatnio mi się mocno przytyło i władowałem w swojego jurka 110 PSI stricte pod hopy. Nie da się jeździć takim rowerem z tak sztywną zawiechą jak mają dzisiejsi jiberzy, tak jak nie będzie się dało jeździć ich przyszłą hondą na gwincie, bo na progu zwalniającym trzeba rozstawiać deski. 5. Naklejki to naklejki, sticker bomb na rowerze, prędzej czy później będzie sticker bombem na tylnej szybie. Dziś "#!$%@?" jutro "pokaż cycki dam ci ciastko", chociaż dużo bardziej bym wolał by "#!$%@?" było na tylnej klapie od hondy, bardzo zachęcające.
1. Głośna piasta to podstawa, zero smaru, zużycie zapadek, ciągnący napęd i wysokie opory toczenia to coś co tygryski lubią najbardziej. Głośna piasta w przyszłości ma wielkie szanse zamienić się w głośny wydech. Jeśli dzieciak z twojego sąsiedztwa na rowerze brzmi jak stado szerszeni musisz jak najprędzej zrobić cokolwiek żeby się wyprowadził, bo za 3 lata o 2 w nocy obudzi Cię rezonującym wydechem w swoim Civicu.
2. Siorbiący damper symbolizuje auta kupione z ubezpieczeniem oraz przeglądem, a złomowane tuż przed terminem przeglądu. Serwis to coś co nie obowiązuje nikogo, w końcu 500 czy 1000 złotych to dobra okazja by kupić sobie mostki z burgteca i ściągnąć fancy siodło zza granicy, rower nie musi być sprawny, ma wyglądać na instagramie.
3. Rower typu streetwear- nie ważne jak jeździ, ważne jest logo na częściach i ile na to gówno wydałeś. Fox z przetartą kashimą gdzie z pokrętła VVC świerdzi motorexem kolegi co się uczy z jutuba, ale już ma pej na instagramie "gombao33 suspension". To jest dokładnie to samo co będzie za 3 lata- felgi bbs w trzech czwartych ceny auta, a pod maską kable co mają 10 lat i jakiś niepokojący wyciek na bloku.
4. single speed i 200 psi w widelcu, waga użytkownika 60 kg. To serio są niepokojące aspekty, ostatnio mi się mocno przytyło i władowałem w swojego jurka 110 PSI stricte pod hopy. Nie da się jeździć takim rowerem z tak sztywną zawiechą jak mają dzisiejsi jiberzy, tak jak nie będzie się dało jeździć ich przyszłą hondą na gwincie, bo na progu zwalniającym trzeba rozstawiać deski.
5. Naklejki to naklejki, sticker bomb na rowerze, prędzej czy później będzie sticker bombem na tylnej szybie. Dziś "#!$%@?" jutro "pokaż cycki dam ci ciastko", chociaż dużo bardziej bym wolał by "#!$%@?" było na tylnej klapie od hondy, bardzo zachęcające.
#pasta #rower #enduromtb #honda #heheszki ##!$%@?
@trzyes:
motocross też jest czestą opcją.